Strażacy z Oławy i Brzegu od dwóch godzin próbują opanować ogień, tak żeby nie przeniósł się na sąsiednią stertę plastikowych odpadów.
- Wtedy pożar mógłby być rzeczywiście groźny - mówi Kazimierz Bączek, prezes Zakładu Gospodarki Odpadami. - Jeśli się nie rozszerzy, straty będą minimalne - wyniosą może około dwóch tysięcy złotych, bo tyle są warte surowce wtórne.
Ogień jako pierwszy dostrzegł na monitorze jeden z pracowników składowiska. Natychmiast powiadomił straż. Na razie nie wiadomo co mogło być przyczyną pożaru.
- Przeglądaliśmy już z policją taśmy, bo wysypisko jest cały czas monitorowane za pomocą kamer - mówi prezes Bączek. - Nie widać było, żeby kręcił się tu ktoś obcy, po prostu w pewnym momencie pojawił się dym i ogień.
Akcja na wysypisku wciąż trwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?