- Zgłoszenie o rozwiniętym pożarze otrzymaliśmy o godzinie 12.52 - relacjonuje starszy kapitan Patryk Szklanny z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku. - Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, ogień już wydobywał się poza dach.
Według informacji, jaką przekazał właściciel warsztatu, w budynku nikogo nie było, ale znajdowała się tam 11-kg butla z gazem propan-butan.
- Na szczęście nie była narażona na oddziaływanie cieplne. Została bezpiecznie wyniesiona na zewnątrz - mówi st. kpt. Patryk Szklanny.
Strażacy przystąpili do akcji. Utrudniało ją to, że na poddaszu zgromadzonych było bardzo dużo gąbek i desek, czyli materiałów łatwopalnych.
- Z tego powodu została podjęta decyzja o rozbiórce poszycia dachu krytego eternitem - informuje st. kpt. Patryk Szklanny. - Pozrzucaliśmy go na dół i musieliśmy sukcesywnie przebierać materiał, który się tlił na poddaszu i tam go dodatkowo przelewać.
Na miejscu walczyło z ogniem 17 jednostek straży pożarnej. Akcja trwała do godz. 18.00.
Straty zostały oszacowane na ok. 300 tys. zł, w tym ok. 100 tys. stanowią straty związane z uszkodzeniem budynku. Poddasze spłonęło w 2/3.
- Wstępną przyczyną pożaru był zapłon oparów kleju podczas prac tapicerskich - dodaje st. kpt. Patryk Szklanny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?