Pożar w Strzelcach Opolskich. Sześć osób straciło dach nad głową

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Ogień pojawił się po godz. 15.00 w bliźniaczym domu, w którym mieszkały dwie rodziny. Płomienie zauważyli sąsiedzi.
Ogień pojawił się po godz. 15.00 w bliźniaczym domu, w którym mieszkały dwie rodziny. Płomienie zauważyli sąsiedzi. Radosław Dimitrow
Ogień pojawił się w domu rodzinnym przy ul. Mickiewicza w Strzelcach Opolskich. W kilka minut rozprzestrzenił się na cały budynek.

Ogień pojawił się po godz. 15.00 w bliźniaczym domu, w którym mieszkały dwie rodziny. Płomienie zauważyli sąsiedzi.

- Najpierw myślałam, że ktoś dobrze w piecu napalił i ogień wychodzi z komina - relacjonuje pani Anna. - Ale gdy podeszłam z drugiej strony zauważyłam, że pali się cały dom. W środku musiało być piekło, bo szyby pękały, a z okien buchały jęzory ognia.

Sąsiedzi widząc pożar natychmiast zadzwonili po straż pożarną. Ogień gasiło aż 9 jednostek - zarówno zawodowych strażaków, jak i OSP. Na miejscu pojawiło się także kilka strażackich wozów operacyjnych, policja i karetka.
- Gdy przyjechaliśmy na miejsce cały budynek stał w ogniu - mówi Piotr Zdziechowski, rzecznik strażaków ze Strzelec Opolskich. - W pierwszej kolejności gasiliśmy płomienie z zewnątrz, by nie rozprzestrzeniły się na bliźniaczy budynek. Następnie weszliśmy do środka, by bezpośrednio ugasić źródło ognia.

Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Domownicy dążyli uciec na zewnątrz. Część rodziny w czasie pożaru była natomiast w pracy.

Bez dachu nad głową zostało 6 osób. Gmina organizuje dla nich pomoc - proponuje miejsca noclegowe w hotelu i wyżywienie.

Dom zapalił się prawdopodobnie od piecyka na drewno i węgiel, który stał w środku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska