Kilkadziesiąt godzin zajęło strażakom całkowite ugaszenie ognia, jaki objął silos, w którym znajdowało się 90 ton ziarna kukurydzy.
Ogień, przypomnijmy, zauważył operator suszarni o 6.15 we wtorek. Gaszenie pożaru było bardzo trudne, ze względu na brak dostępu do źródła ognia. Strażacy wlewali wodę do środka zbiornika. Nie chcieli go rozcinać, by nie narobić większych szkód.
Mimo że strażacy zakończyli działania w środę, po kilkunastogodzinnej akcji, w czwartek po południu znów pojawili się w firmie zajmującej się zaopatrzeniem rolnictwa. - Od 14.20 do 19.30 strażacy gasili ogień w silosie - tłumaczy dyżurny Stanowiska Kierowania Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
- Akcji nie ułatwia też fakt, że spalona kukurydza tworzy w zbiorniku skorupę, która utrudnia przepływ wody w dół, nie pozwalając jej dotrzeć do niektórych zakamarków, przez co w silosie wiele godzin panowała wysoka temperatura. To spowodowało ponowne rozpalenie się ognia - mówi st. kpt. Jacek Nowakowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Brzegu.
Pożar nie zaburzył normalnego funkcjonowania firmy AgroAs.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?