MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar zniszczył budynek sportowy łuczników z Prudnika. To mogło być podpalenie

Krzysztof Strauchmann
Sto tysięcy złotych strat i duże rozżalenie w środowisku prudnickich łuczników – to skutki nocnego pożaru. Na torach łuczniczych w Prudniku spaliła się wiata do treningów pod dachem.

Pożar wybuchł w nocy z soboty na niedzielę na terenie kompleksu sportowego Obuwnik przy ul. Łuczniczej.

Korzystając z unijnego wsparcia zawodnicy i działacze niedawno wybudowali tam wiatę do treningów strzeleckich pod dachem w okresie jesienno–zimowym. Większość prac budowlanych wykonali sami, społecznie.

Strażacy przyjechali na miejsce o 23.40 w sobotę – informuje bryg Tomasz Protaś z KP PSP w Prudniku. – Cała wiata była już objęta pożarem. Palił się też sąsiedni budynek gospodarczy, który udało się uratować.

W wiacie nie było jeszcze podłączonego prądu, więc można wykluczyć zwarcie instalacji.

- Podejrzewamy zaprószenie ognia lub podpalenie – mówi Kazimierz Kocik, prezes KS Obuwnik Prudnik. – Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z jakimiś złośliwościami czy dokuczaniem. Obiekt był otwarty. Nie zdążyliśmy jeszcze zamontować kamer.
Będziemy go odbudowywać, bo jest nam potrzebny, ale teraz chyba zaczniemy od monitoringu. Poza tym dostaliśmy unijne dofinansowanie i jesteśmy zobligowani do utrzymania 5 lat trwałości projektu.

Władze klubu zaapelowały o pomoc do wszystkich, którzy mają informacje o okolicznościach powstania pożaru.

Budynek był ubezpieczony, ale polisa pokryje mniej więcej połowę strat, szacowanych na około 100 tysięcy złotych. Dojdą do tego koszty rozbiórki spalonych elementów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska