Poziom Odry na Metalchemie spada, ale wał jest mocno nasiąknięty i przecieka

Mariusz Jarzombek
Mariusz Jarzombek
- Nie da się przewidzieć, kiedy sytuacja się ustabilizuje. Cały czas walczymy z przeciekami - mówi Rajmund Dorotnik, naczelnik wydziału kryzysowego w Opolu.
Opole

Powódź na Opolszczyźnie 2010. Opole. Widok z góry

- Metalchemu będziemy bronić jak długo będzie trzeba - mówi Dorotnik. Najbardziej zagrożona jest podstawa wału. Nasączony jak gąbka wał miejscami przecieka. - Cały czas dokładamy worki z piaskiem. Skończymy w jednym miejscu i trzeba zaczynać w kolejnym. To syzyfowa praca, ale się nie poddamy - mówi naczelnik.

Na Metalchemie cały czas pracują strażacy. W drodze na wał są także żołnierze z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. Mają pracować na trzy zmiany. Pomagać będą też więźniowie.

Wał na Metalchemie to newralgiczny punkt obrony przeciwpowodziowej miasta. Jeśli woda go przerwie, rozleje się aż do ul. Struga.

Powódź na Opolszczyźnie. Najnowsze informacje

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska