Poznaj 18 wybitnych Ślązaków

fot. Radosław Dimitrow
- Cudze chwalicie, swego nie znacie - mówi Piotr Smykała.
- Cudze chwalicie, swego nie znacie - mówi Piotr Smykała. fot. Radosław Dimitrow
Wystawa. Od minionego piątku w Strzeleckim Ośrodku Kultury można podziwiać ekspozycję zatytułowaną "Historia Śląska w losach ludzi - postaci znane i nieznane z ostatnich trzystu lat".

Wystawa poświęcona została osiemnastu Ślązakom, którzy wywarli wpływ na rozmaite dziedziny naszego życia poprzez swe osiągnięcia w kulturze, sztuce, technice oraz przemyśle. To ludzie, którzy w ostatnich trzech wiekach w znaczący sposób wpłynęli także na rozwój Śląska. Ich dorobek nierzadko jest wykorzystywany do dziś.

- Mało kto wie, że twórca Nivei, jednego z najpopularniejszych kremów na świecie, pochodził z Gliwic - mówi Waldemar Gaida, przewodniczący koła mniejszości niemieckiej w Strzelcach Opolskich. - Nazywał się Oskar Troplowitz i z wykształcenia był farmaceutą. Swój produkt wytworzył i rozpowszechnił w 1911 roku. Dzięki temu, jego firma osiągnęła światowy sukces.

Waldemar Gaida dodaje, że wystawa miała odsłonić także nieznane fakty z życia wybitnych Ślązaków.
- Ciekawym przykładem może być Józef Elsner - dodaje Gaida. - Wiele osób zna go jako nauczyciela Fryderyka Chopina, który urodził się w Grodkowie. Niewielu jednak wie, że Elsner był również teoretykiem muzyki i kompozytorem. W swoim dorobku ma wiele naprawdę fantastycznych utworów.

Wystawa otwarta została w miniony piątek. Tego dnia młodzież z koła DFK przedstawiła także inscenizacje przybliżające sylwetki osób pokazanych na wystawie. Scenki dotyczące ich życia odgrywane były w języku niemieckim, a dla publiczności dodatkowo wyświetlano napisy po polsku.
W ten sposób goście mogli poznać m.in. historię Roberta Garbe. Urodzony w Opolu w 1847 roku inżynier uznawany jest za pioniera w dziedzinie konstrukcji lokomotyw. Jego maszyny zdobywały prestiżowe nagrody w wielu miejscach na świecie. Na początku XX wieku duża część niemieckich lokomotyw była właśnie jego konstrukcji.

Ciekawego odkrycia dokonał Martin Kutta. Ten, pochodzący z Byczyny fizyk i matematyk opisał działanie sił, które sprawiają, że samolot wzbija się w powietrze. Z jego wzorów do dziś korzystają twórcy latających maszyn.

- Cudze chwalicie, a swego nie znacie - mówił Piotr Smykała, znawca lokalnej historii, który oprowadzał gości po wystawie. - Na tych ziemiach żyli także ludzie, którym zawdzięczamy rozwój niektórych miast.

Byli wśród nich choćby Andreas Maria von Renard oraz jego syn Johannes. Temu pierwszemu Strzelce Opolskie zawdzięczają ogromny park. Wpłynął on także na rozwój hutnictwa w regionie. Jego syn natomiast sfinansował budowę dzisiejszego LO w Strzelcach Opolskich. Na ten cel odstąpił własną ziemię. Po zakończeniu inwestycji liceum nazwano Johanneum - na cześć twórcy.
Po nowym roku wystawa będzie przeniesiona do budynku starostwa powiatowego. Później trafi do szkół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska