Pozwolenie na budowę supermarketu w Brzegu jest nieważne

Jarosław Staśkiewicz
Inwestor ma możliwość odwołania się od decyzji wojewody do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Fot. Jar/nto
Inwestor ma możliwość odwołania się od decyzji wojewody do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Fot. Jar/nto
Wojewoda opolski unieważnił już jedno pozwolenie na budowę, a teraz bada kolejne dwie decyzje wydawane przez Wydział Budownictwa Starostwa Powiatowego.

Unieważniona decyzja dotyczy budowy supermarketu przy ul. Ofiar Katynia. Plan zagospodarowania przestrzennego zakłada, że przy takich inwestycjach powierzchnia zabudowana budynkami, dojazdami i parkingami nie może być większa niż połowa działki. Pozostały teren powinien pozostać biologicznie czynny, inaczej mówiąc - pokryty zielenią.

- W tym przypadku ten sam teren (pokryty kostką ażurową) projektant zaliczył zarówno do powierzchni biologicznie czynnej jak i do powierzchni parkingów i dojazdów - informuje Jacek Szopiński, rzecznik wojewody. - Jest to niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego.

Potwierdzają się zatem zarzuty Jacka Juchniewicza, brzeskiego radnego, który właśnie takie błędy i zaniechania wytykał urzędnikom starostwa. 

Inwestor miał możliwość odwołania się od decyzji wojewody do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Do momentu zamknięcia numeru nie otrzymaliśmy odpowiedzi, czy złożył odwołanie.

Ledwo służby wojewody zakończyły badanie jednej sprawy, a już do sprawdzenia mają trafić kolejne decyzje wydawane w imieniu brzeskiego starosty przez Wydział Budownictwa. Chodzi o restaurację i smażalnię, które miały być częścią Centrum Sportowo-

Rehabilitacyjno-Rekreacyjnego.

Zobacz: W Dobrzeniu powstało Tesco

- Wojewoda prowadzi obecnie postępowanie w sprawie ewentualnego stwierdzenia nieważności tych decyzji - mówi Jacek Szopiński.

Powód: budynki powstały na terenie, który w planie zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczony na sport i rekreację z towarzyszącymi usługami. Tymczasem inwestor przedstawił jedynie projekt budowy restauracji i smażalni, bez określania kiedy powstaną obiekty służące rekreacji. Mimo to pozwolenie otrzymał i do dziś na tym terenie nic innego niż budynki usługowe nie powstało.

Sprawą zajęła się prokuratura i zleciła kontrolę tych decyzji, bo w ich wydawaniu miał udział Leszek P. z Wydziału Budownictwa Starostwa. To bohater głośnej sprawy z jesieni, kiedy dziennikarze ukrytą kamerą nakręcili, jak przyjmuje 10 tys. złotych łapówki.

Leszek P. był w areszcie, a potem poszedł na zwolnienie lekarskie (akt oskarżenia ma być gotowy pod koniec maja), więc formalnie nadal jest pracownikiem Starostwa.

Zobacz: Związkowcy walczą o prawa pracowników marketów

Na zwolnienie lekarskie poszedł w poniedziałek również Edward Bublewicz. Próbowaliśmy go zapytać, czy ma to związek z ostatnimi kontrolami wojewody i czy to prawda, że pożegnał się ze swoimi współpracownikami. - Jestem na chorobowym i na razie nie będę udzielał wywiadów - odpowiedział nam naczelnik.

Czy te sprawy spowodują zmiany w pracy Wydziału Budownictwa? - Musiałaby nastąpić prawdziwa rewolucja kadrowa - ocenia radny miejski Jacek Juchniewicz. - Inaczej to głośno będzie pięć minut, a potem wszyscy znowu o wszystkim zapomną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

i
inwestorzy pokerowi
Uważasz to za inwestycję ? To taka inwestycja że ta twoja dziura zabita dechami po tych "inwestycjach"  może co najwyżej zostać dziurą bez dech .
p
przedstawiony
całe szczęście, że ktoś chce inwestować w tej zabitej dechami dziurze... a ty złociutki/złociutka z tych co im wszystko przeszkadza... jak nie było marketów to pewnie problem był jak się lewiatan w czepielowicach otworzył a na makuszyńskiego w brzegu goniebyło
r
rafał
wydanie pozwolenia na budowe w brzegu graniczy z cudem!!!!! sam staram sie o pozwolenie na budowe domu w zielecicach i od pol roku slysze tylko ze mam za kazdym razem doniesc jakis dokument. pier..... pomocne panstwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
p
przedstawiony
całe szczęście, że ktoś chce inwestować w tej zabitej dechami dziurze... a ty złociutki/złociutka z tych co im wszystko przeszkadza... jak nie było marketów to pewnie problem był jak się lewiatan w czepielowicach otworzył a na makuszyńskiego w brzegu goniebyło
s
sąsiad sklepu
to chyba oczywiste że lepiej jest gdy jest dużo marketów, nic tak nie działa na przyciągnięcie klijentów jak obniżenie cen,  o to chyba nam chodzi, przciętnym zjadaczom chleba, a poza tym to nowe miejsca pracy, mamy już dośc tak wysokiego bezrobocia. Fakt małe sklepiki nie są w stanie obniżyć do tego poziomu cen, często drożej zakupują towar niż taki jest na półce w markecie. Ale nas interesuje najniższa cena i tam mędziemy chodzić. Panowie Radni pomyślcie jak przyczycić się do zmniejszenia bezrobocia a nie do powiększenia terenów zielonych.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie