Praca na wakacje 2018 dla młodych. Gdzie mogą pracować uczniowie i studenci podczas wakacji? Ile mogą zarobić pracownicy sezonowi?

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Poszukując pracy wakacyjnej, warto zadać sobie trud sprawdzenia wiarygodności potencjalnego pracodawcy, w miarę możliwości wybierać większe firmy albo skorzystać z usług doświadczonego pośrednika pracy.
Poszukując pracy wakacyjnej, warto zadać sobie trud sprawdzenia wiarygodności potencjalnego pracodawcy, w miarę możliwości wybierać większe firmy albo skorzystać z usług doświadczonego pośrednika pracy. Mariusz Kapala
Wakacje 2018 zbliżają się wielkimi krokami, a wraz z nim otwiera się rynek pracy sezonowej w Polsce i za granicą. Ofert nie brakuje, chętnych do pracy też jest wielu. Na pracowników, zwłaszcza młodych - uczniów czy studentów - czeka jednak wiele pułapek, które wakacyjny zarobek i zbieranie doświadczeń, obrócić mogą w przykre wspomnienia.

Zagraniczne wyjazdy zarobkowe są nadal bardzo popularne podczas wakacji. Główne kierunki to Niemcy, Wielka Brytania czy Holandia.

Trzeba mieć jednak świadomość, że często wiążą się one z ciężką fizyczna praca przy zbiorach czy na budowie.

Czasami praca wymaga też codziennych dojazdów z miejsca zakwaterowania do właściwego miejsca pracy, a zdarza się, że jedynym środkiem komunikacji jest rower, który w dodatku trzeba wynająć.

Dużym ryzykiem i częstym zjawiskiem jest też brak zrozumienia podpisywanej umowy (przedkładana jest przez pracodawcę czy zagraniczną agencję zatrudnienia w języku urzędowym, właściwym dla danego kraju) czy też jednostronne zapisy, chroniące głównie interes pracodawcy.

Niezależnie od tego, czy wyjeżdżamy do pracy za granicę czy zostajemy w kraju, warto trzymać się pewnych zasad, które oszczędzą nam problemów i rozczarowań.

Nie pracuj bez umowy. Umowa na piśmie!

Mimo zmian przepisów Kodeksu Pracy, które od 1 września 2016 nałożyły na pracodawców i każdego pracownika obowiązek posiadania umowy na piśmie (albo pisemnego potwierdzenia jej warunków) jeszcze przed rozpoczęciem wykonywania pracy, nadal dochodzi na tym polu do wielu nadużyć.

- Pracownicy nadal zawierzają ustnym deklaracjom, których nie da się później udowodnić i wyegzekwować. Nie znają też dobrze swoich praw, przez co w sezonie wakacyjnym syndrom „pierwszej dniówki” dalej zbiera swoje żniwa. Pracodawca jest zobligowany nie tylko zadbać o pisemną formalizację zatrudnienia osoby czy też zlecenia jej określonych zadań, ale też zapłacić za każdą jedną godzinę pracy, nawet jeśli jest to szkolenie w ramach którego wykonuje się tożsame czynności – komentuje Iwona Wieczyńska z Grupy Progres.

Dużym problemem dalej jest też to, że nie czytamy tego, co podpisujemy. Dotyczy to zwłaszcza młodych osób, które najczęściej padają ofiarą nadużyć przy pracy wakacyjnej. Ich brak doświadczenia, czasami zwyczajna, ludzka naiwność, powodują, że praca, która miała być wartościowym i atrakcyjnym sposobem spędzenia wakacji kończy się – w najlepszym przypadku - przykrymi wspomnieniami.

Mimo powszechnego niedoboru pracowników na rynku, pracodawcy w atrakcyjnych turystycznie miejscowościach (co obejmuje praktycznie cały pas nadmorski, także główne ośrodki na Mazurach czy najpopularniejsze miejsca w górach) nie mają większego problemu z obsadzeniem stanowisk. Ludzie, chcąc zarobić w sezonie, migrują z regionów, gdzie nie ma tak wielu możliwości.

Praca na wakacje 2018 - unikaj szarej strefy

Bezpieczne poruszanie się na wakacyjnym rynku pracy wymaga jednak przestrzegania kilku podstawowych zasad. Chodzi np. o niewchodzenie w szarą strefę, w której nie ma się żadnych praw czy też wspomniane już analizowanie szczegółowo zapisów umów i formalizację zatrudnienia.

Dzisiejsza sytuacja na rynku pracy jest o tyle dobra, że nie ma na szczęście problemów z szybkim znalezieniem alternatywy, ale nie trzeba się przecież narażać na nieprzyjemności.

- Osoby, które się do nas zwracają opowiadają różne historie - czasami pracodawca nie zapłacił im należnego wynagrodzenia i nie odbiera telefonu, w innym przypadku warunki umowy okazały się zupełnie inne. Poszukując pracy wakacyjnej, warto zadać sobie trud sprawdzenia wiarygodności potencjalnego pracodawcy, w miarę możliwości wybierać większe firmy, których działalność nie ogranicza się tylko do kilku miesięcy w roku, albo skorzystać z usług doświadczonego pośrednika pracy, który gwarantuje spełnienie zadeklarowanych warunków - dodaje Iwona Wieczyńska z Grupy Progres.

Rynek wymusza dzisiaj większą dbałość o pracowników, także sezonowych

Jeszcze kilka lat temu było to nie do pomyślenia, ale dzisiaj w miejscowościach nadmorskich zapewnienie zakwaterowania w ramach zatrudnienia stało się już standardem.

Przy podpisywaniu umowy trzeba zwracać uwagę, jak definiuje ona rolę i odpowiedzialność każdej ze stron. Atrakcyjna oferta pracy zapewniać będzie pełne lub znaczne pokrycie przez pracodawcę kosztów zakwaterowania przy zachowaniu sensownego standardu. W przypadku większych firm czy pośredników pracy, można też natrafić na różnego rodzaju systemy premiowe, a nawet konkursy.

Warto zwrócić uwagę, że w ostatnich latach istotnie wzrosły koszty pracodawców aktywnych w sezonie. Umowy cywilno-prawne, które są najczęściej wykorzystywane w tym segmencie i dobrze się sprawdzają, muszą obecnie uwzględniać przepisy dot. godzinowej płacy minimalnej (13,70 złotych brutto za godzinę), a w najbardziej obleganych turystycznie miejscach, nad morzem czy w górach, rywalizacja o pracowników wymusza znacznie wyższe stawki (nawet 15 - 17 złotych).

Gdy doliczymy do tego koszty noclegu (średnio 50 zł dziennie), robi się z tego spore wynagrodzenie, które mocno bije po kieszeni, zwłaszcza mikroprzedsiębiorców i małe firmy.

Żakinada w Opolu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska