Praca rolnika to naprawdę niebezpieczne zajęcie [GOŚĆ NTO]

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Lech Waloszczyk, dyrektor oddziału regionalnego KRUS w Opolu, przypomina o niebezpieczeństwach, które na nich czyhają.

- Wypadków, porównując trzeci kwartał 2019 do trzeciego kwartału roku poprzedniego było o 22 procent mniej - mówi Lech Waloszczyk. - Mimo to nie mamy powodu, by się cieszyć. Wśród 111 wypadków aż cztery były śmiertelne. Tak wielu wypadków kończących się śmiercią nie było w regionie od lat. I to jest wyraźny sygnał: Nie możemy przestać uważać. Musimy wciąż pamiętać, że rolnictwo jest jedną z najbardziej niebezpiecznych gałęzi produkcyjnych w Polsce.

- A jeśli już do wypadku dojdzie, rolnik najpierw musi się zwrócić do lekarza. To, co potem, już my świadczymy - dodaje. Poszkodowany może – jeśli go lekarz zakwalifikuje - skorzystać z Centrum Rehabilitacji Rolników. Taka rehabilitacja jest za darmo i zwracamy połowę kosztów podróży. Inna możliwość, która rolnikowi przysługuje, to odszkodowanie. Więc jeśli już rolnikowi jakieś nieszczęście się stanie, powinien zgłosić to do KRUS-u jak najszybciej. Nie później niż w ciągu 14 dni. Bardzo do tego zachęcamy. Jeśli wypadek był poważny i rolnik już dalej pracować nie może, przysługują mu różne świadczenia: renta, dodatek pielęgnacyjny i inne świadczenia adresowane do osób, które poniosły trwały uszczerbek na zdrowiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska