Praca z dziećmi to źródło wielkiej satysfacji - mówi studentka WSZiA w Opolu

Zawsze chciałam pracować z dziećmi i uczestniczyć w ich wczesnym rozwoju, dodając do ich codzienności mnóstwo uśmiechu, dlatego podjęłam studia od razu po maturze - mówi pani Sandra. - To był strzał w dziesiątkę. Dzięki temu mogę pracować w Krainie Marzeń - żłobku bezpiecznym i przyjaznym dla dzieci, a także zdobywać ważne dla mnie praktyczne doświadczenie i kształcić się - dodaje pani Sandra.

Jej placówka, tak jak uczelnia przeszła podczas pandemii na tryb pracy zdalnej i jak mówi pani Sandra: „był to taki mały egzamin i o tyle trudny, że moimi egzaminatorami byli najmłodsi, a skupienie ich uwagi to naprawdę trudne zadanie”.

Tryb online w czasie kwarantanny był świetnym pomysłem aby dzieci nie zapomniały o ciociach - bo tak mówią do nas maluszki - i mogły choć na chwilę zająć się czymś innym niż zabawą w domu. Chciałam też odciążyć rodziców i sama sprawdzić, czy praktyczna wiedza, zdobyta na studiach i moje autorskie pomysły na zajęcia zadziałają. Nagrodą za te zajęcia było to, że mogłam obserwować jak dziecko się rozwija i z dnia na dzień zaskakuje innymi reakcjami. Dzięki umiejętności łączenia teorii z praktyką, czuję się bardzo ważna w ich życiu. Wybranych studiów i pracy z dziećmi nie zamieniłabym na nic innego - zapewnia pani Sandra.

Jestem pod wrażeniem kreatywności pani Sandry - mówi dr Sławomir Śliwa, dziekan WSZiA. Chociażby zajęcia o tęczy, podczas których dzieci poznawały różne kolory i uzupełniały wiedzę na ich temat, przy okazji dowiadując się jakie owoce, warzywa bądź zwierzęta są danego koloru. Rynek pracy potrzebuje nie tylko pedagogów, którzy spełniają odpowiednie kwalifikacje merytoryczne, ale przede wszystkim zaangażowanych ludzi z pasją i pomysłami. Takich jak pani Sandra - podsumowuje dr Śliwa.