Pracodawcy „łowili” studentów na Politechnice Opolskiej

Anna Grudzka
Anna Grudzka
- Uczymy się od niedawna na Politechnice Opolskiej, ale chciałybyśmy znaleźć sobie już jakąś pracę. Rozglądamy się też za praktykami dla przyjaciół - mówi Vitalina Fomina (w środku), studentka architektury. Obok jej koleżanka Elwira Osiian, studentka ekonomii oraz David Gaszyna, prezes firmy Clear-Intec.
- Uczymy się od niedawna na Politechnice Opolskiej, ale chciałybyśmy znaleźć sobie już jakąś pracę. Rozglądamy się też za praktykami dla przyjaciół - mówi Vitalina Fomina (w środku), studentka architektury. Obok jej koleżanka Elwira Osiian, studentka ekonomii oraz David Gaszyna, prezes firmy Clear-Intec. Fot. Sławomir Mielnik [O]
Blisko dwa tysiące żaków wzięło udział w Akademickich Targach Pracy na politechnice. W holu Łącznika wystawiło się ponad 50 firm, niektóre proponowały zarobki w granicach 17 tys. zł!

Na odbywającej się już po raz ósmy imprezie zaprezentowały się firmy z bardzo różnych branż, m.in.: IBM, Nutricia Zakłady Produkcyjne, Asseco Poland, Diehl Controls, Korona Candles, Orlen, Power Media, Itaka i wiele innych.

Wspólną cechą ich wszystkich było to, że potrzebowali pracowników: na stałe, na staże albo wakacyjne praktyki.

- W takiej imprezie bierzemy udział po raz pierwszy. Przyznam, że zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania. Szukamy głównie programistów, a praca jest w Warszawie lub za granicą - mówił David Gaszyna, prezes Clear-Intec. - Oferujemy wysokie zarobki 14-17 tys. zł, ale mamy też konkretne oczekiwania. Wiele osób poważnie nas zainteresowało i spotkamy się z nimi już poza targami - dodaje.

Wśród wystawców była też Itaka, która - co ciekawe - szukała również informatyków, a nie absolwentów kierunku turystyka.

- Jesteśmy grupą Itaki Axabee, która zajmuje się tworzeniem oprogramowania. Wizyta na targach była bardzo owocna, wielu studentów się u nas zatrzymywało i mieliśmy tu na stoisku burzę mózgów związaną z ich oczekiwaniami. Ze wszystkimi zainteresowanymi na pewno się spotkamy - mówił przedstawiciel firmy.

Żacy chwalili pomysł targów - i nie chodziło tylko o to, że mieli tego dnia wolne.
- To szansa na to, by zaczepić się gdzieś już podczas studiów - mówiła Elwira Osiian, studentka ekonomii.

Odwiedzający Łącznik żacy narzekali jedynie na brak zróżnicowania wśród wystawców. Większość z nich to były przedsiębiorstwa z branży IT.

- Studiuję energetykę i nie znalazłem nic dla siebie, a szkoda, bo myślę, że miałbym wiele do zaoferowania mojemu pracodawcy. Poza tym chciałbym jeszcze na studiach zacząć zdobywać doświadczenie - mówił Maciek, student III roku.

Tomasz Ciecierski z Biura Karier tłumaczy, że uczelnia nie ma wpływu na profil zgłaszających się na targi firm.

- To pokazuje, jakie jest zapotrzebowanie rynku. Niezależnie od tych tendencji będziemy się starali docierać do pracodawców tak, żeby za rok było większe zróżnicowanie - podkreśla Ciecierski.

Choć wystawiający się na targach przedsiębiorcy byli zgodni co do tego, że osobisty kontakt to najlepszy sposób na szukanie pracy, to zapewniali jednocześnie, że znaleźli już podczas targów wielu pracowników.

- Mogę tylko powiedzieć, że przez te osiem lat, od kiedy prowadzimy te targi, obserwuję, że nasi absolwenci z przemierzających hol Łącznika młodych ludzi stają się rekrutami w poszczególnych wystawiających się na targach firmach. To znaczy, że student Politechniki Opolskiej jest poszukiwany! - mówi Ciecierski.

Ci, którzy z jakichś powodów nie pojawili się na targach, także mogą szukać pracy poprzez bazę znajdującą się na stronie Akademickiego Biura karier PO. Można tam znaleźć blisko 300 ofert pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska