Pracowity weekend Kolejarza Opole

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Żużlowcy pojadą dwa mecze ligowe. W sobotę u siebie z Wandą Kraków, a w niedzielę w Lublinie.

Pod lupą

Pod lupą

Kłopoty Adama Czechowicza i Michała Mitki
W ubiegłą sobotę podczas memoriału Gerarda Stacha na naszym stadionie Czechowiczowi spalił się motocykl. Kapitan Kolejarza musiał dokonać poważnego remontu. Na szczęście uporał się z kłopotami. W poprzednią sobotę maszyna defektowała też Mitce. Co gorsze w czwartek na treningu urwał mu się tłok i został tylko z jednym silnikiem. Działacze Kolejarza starają się w miarę możliwości pomóc Mitce, tak żeby na dwa mecze nie został tylko z jednym sprawnym silnikiem, który aktualnie ma.
Kłopoty może sprawić dodatkowo pogoda. Przy wysokich upałach, a takie zapowiadane są na weekend, silniki się mocniej nagrzewają i jest większe ryzyko defektów.

Sobotni mecz z Wandą to spotkanie zaległe. Miało się ono odbyć 30 maja, ale wówczas przeszkodził deszcz. Będzie to drugie starcie obu ekip w tym sezonie. W Krakowie górą byli opolanie wygrywając 47-42. Trudno więc sobie wyobrazić, że mogliby przegrać na własnym torze. Tym bardziej, że w awizowanym przez gości składzie jest aż czterech juniorów. Co więcej jeden z nich - Rosjanin Andriej Kudriaszow doznał kontuzji i w Opolu się nie pojawi. W tym meczu Kolejarz jeśli myśli o awansie do najlepszej czwórki II ligi i fazy finałowej musi koniecznie "zaksięgować“ trzy punkty: dwa za zwycięstwo i jeden bonusowy.

- Na pewno jesteśmy faworytem w meczu z Wandą, ale przecież rywale nie położą się na torze, byśmy łatwo wygrali - mówi szkoleniowiec Kolejarza Andrzej Maroszek. - Też przecież walczyć będą o pieniądze za pojedyncze punkty.

Opolanie pojadą w sobotnim meczu bez dwóch obcokrajowców: Bena Barkera i Ulricha Ostergaarda. Ten pierwszy będzie rezerwowym podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze w Cardiff. Ostergaard mógłby przyjechać natomiast tylko w sobotę, na ten teoretycznie znacznie łatwiejszy mecz. Działacze Kolejarza, raczej słusznie, postanowili nieco zaoszczędzić i nie powołali go na to spotkanie.
W sobotę opolanie pojadą więc w składzie (według nr od 9 do 15): Adam Czechowicz, Łukasz Piecha, Michał Mitko, Igor Kononow, Ricky Kling, Marcin Piekarski, Christian Ago. Na niedzielę do Lublina dojechać ma już Barker i zastąpi on jednego z zawodników (prawdopodobnie najmniej doświadczonego Piechę).
W starciu z lubelskim KMŻ-em nasz zespół czeka bardzo trudne zadanie. Rywale w tym sezonie spisują się lepiej od Kolejarza (mają po 10 meczach 15 punktów i są na 2. miejscu, podczas gdy piąty Kolejarz 11), a do tego dochodzi atut własnego toru. Lublinianie wygrali na nim wszystkie cztery mecze w tym sezonie.
Opolanie mają jednak o co jechać. Jest szansa na wywalczenie punktu bonusowego. W Opolu Kolejarz wygrał bowiem 51-39.

- Plan minimum to porażka najwyżej różnicą 11 punktów - zaznacza trener Maroszek. - Ten punkcik za bonusa może być bardzo cenny w końcowej tabeli. Nie znaczy to jednak, że nie stać nas na pokuszenie się o wygraną. Jeśli wszyscy zawodnicy pojadą równo na dobrym poziomie, to możemy sprawić niespodziankę. Z takim nastawieniem jedziemy na ten mecz.

Kolejarz Opole - Wanda Kraków. Sobota, godz. 16.00, stadion ul. Wschodnia. Bilety: 20 i 12 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska