Bronhilda S. i Jadwiga D. pracowały w punktach kontroli czasu. Ich zadaniem było siedzenie w specjalnych budkach i liczenie przejeżdżających autobusów, a potem odnotowywanie tego na arkuszach.
Przy okazji sprzedawały z okienek bilety komunikacji miejskiej. W pracy miały dobrą opinię. Jesienią zeszłego roku przeprowadzono jednak kontrolę w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym.
Wtedy wyszło na jaw, że w kasie przewoźnika brakuje 240 tys. zł. Trop prowadził właśnie do wspomnianych budek.
Gmina powiadomiła prokuraturę, która przeprowadziła dochodzenie.
Okazało się, że Bronhilda S. przywłaszczyła sobie 107 tys. zł, a jej koleżanka Jadwiga D. - 134 tys. zł.
Przed śledczymi przyznały się do tego.
Prokuratura zażądała dla nich kar po 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5, zwrotu pieniędzy, a także podania wyroku do wiadomości publicznej.
W marcu ruszy ich proces.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?