Pracownicy komunalki mieszali sortowane śmieci w Strzelcach Opolskich

To, że śmieci są mieszane podczas wywożenia kubłów, część mieszkańców podejrzewała od dłuższego czasu. Ludzie widzieli bowiem, jak pracownicy strzeleckiego przedsiębiorstwa komunalnego (spółka jest własnością gminy) wrzucają do jednej śmieciarki różne rodzaje odpadów. Na taki proceder nie było jednak dowodów.

Kilka tygodni temu jeden z mieszkańców Szymiszowa nagrał film, na którym widać, jak w jednej śmieciarce lądują najpierw worki z plastikami, a potem wrzucane jest szkło.

Samochód nie ma różnych przegródek na takie odpady, więc w konsekwencji to, co mieszkańcy pieczołowicie sortowali, trafiło do Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych wymieszane.

- To jest skandal! - denerwuje się pan Henryk, jeden z mieszkańców. - Od czasu, jak trzeba sortować śmieci, myjemy z żoną każdy kubeczek po jogurcie i słoik po przetworach. To wymaga czasu, ale też kosztuje, bo za wodę przecież trzeba płacić. Widać pracownicy komunalki mieli to gdzieś.

Sprawą mieszania posortowanych odpadów zajął się referat Zarządzania i Gospodarowania Odpadami Komunalnymi urzędu miejskiego w Strzelcach Opolskich. W związku z nieprawidłowościami gmina nałożyła karę na konsorcjum odpowiedzialne za wywożenie odpadów - tworzy je prywatna spółka oraz gminna komunalka.

- Ta kara wyniosła 10 tysięcy złotych - informuje Zbigniew Babski, kierownik referatu. - Jesteśmy przekonani, że to rozwiąże problem i podobne incydenty nie będą się już zdarzały, bo to wręcz eliminowałoby firmę w ubieganiu się o kolejne kontrakty. Nie po to mieszkańcy kupili różne pojemniki i sortują odpady, żeby trafiały one do jednego samochodu.

Zapytaliśmy wczoraj Henryka Nowakowskiego, prezesa strzeleckiej komunalki, czy wyciągnął konsekwencje wobec osób, które dopuściły się zaniedbań. Poprosił jednak, żeby zwrócić się z pytaniami na piśmie, bo tylko w taki sposób ustosunkuje się do sprawy.

Czy Polacy potrafią sortować śmieci?

wideo: x-news/TVN24