To, że lipcowe pensje są niższe niż w poprzednich miesiącach, pracownicy szpitala w Strzelcach Opolskich zauważyli w miniony piątek. Wczoraj spodziewali się, że placówka wyśle na ich konta dodatkowe przelewy, ale tak się nie stało.
- W porównaniu z tym, co zarabiałem wcześniej, moja wypłata jest niższa o ok. 20-25 procent - denerwuje się jeden z pracowników szpitala, który woli zachować anonimowość. - Przy naszych niskich zarobkach brak kilkuset złotych w portfelu to spora suma.
Dodatek, którego zabrakło w pensji, był dotychczas przyznawany pracownikom uznaniowo, jako nagrody. W praktyce był jednak wypłacany co miesiąc, więc załoga traktowała go jako ważny składnik pensji.
Beata Czempiel, dyrektor szpitala w Strzelcach Opolskich, tłumaczy, że pieniądze z puli na nagrody nie zostały do tej pory podzielone z powodu pustej kasy.
- Czekamy na transzę z NFZ, który w najbliższych dniach ma nam zapłacić za kontrakt - tłumaczy Czempiel. - Jak tylko te środki wpłyną, nagrody będą podzielone.
Dyrektor dodaje, że szpital nie dysponuje zapasową gotówką. Wydatkami gospodaruje natomiast w taki sposób, by w pierwszej kolejności płacić za to, za co musi, np. składki dla ZUS-u i faktury wystawione przez kontrahentów. Inaczej szpital musiałby płacić odsetki. Natomiast przesunięcie nagród dla pracowników nie przysporzy placówce dodatkowych kosztów. Józef Swaczyna, starosta strzelecki, po zbadaniu sprawy stwierdził, że dyrektor miała prawo postąpić w ten sposób.
Pracownicy mają jednak pretensje, że nikt ich wcześniej o tym nie powiadomił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?