Prąd z innego źródła

Rafał Wietoszko
Rząd będzie podejmował decyzję w sprawie łączenia zakładów energetycznych w Polsce. Dla placówki opolskiej oznacza to utratę samodzielności.

Po co łączyć
Za rządów ekipy premiera Jerzego Buzka był przygotowany projekt prywatyzacji sektora energetycznego. Przewidywał on łącznie dystrybutorów (zakładów energetycznych) z elektrowniami. Po zmianie rządu, jesienią ubiegłego roku, tamta koncepcja upadła. Nowa ekipa zaproponowała przed prywatyzacją przeprowadzenie konsolidacji zakładów. Według założeń ma to wpłynąć na jakość usług, wprowadzić zasady konkurencji i w perspektywie dać polskim dystrybutorom silną pozycję na rynku po wejściu Polski do Unii Europejskiej.

Rozpatrywane mają być trzy koncepcje. Pierwsza powstała w Ministerstwie Skarbu Państwa i według niej w kraju miałoby pozostać ośmiu dużych dystrybutorów energii. Jeżeli zostanie ona przyjęta, zakład opolski oraz placówki z Częstochowy, Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Legnicy weszłyby w skład zakładu wrocławskiego, tworząc koncern.
Z kolei Ministerstwo Gospodarki przewiduje pozostanie pięciu podmiotów i według niej opolski zakład byłby częścią koncernu z siedzibą w Poznaniu.
Trzeci wariant, lansowany przez Urząd Regulacji Energetyki, zakłada pozostawienie sześciu podmiotów. Opole podlegałoby koncernowi z siedzibą w Łodzi lub Krakowie.

Połączone zakłady w 2004 miałyby zostać sprywatyzowane. Przez cały przyszły rok przeprowadzono by proces konsolidacji. Dla Opola miałby się on rozpocząć w IV kwartale bieżącego roku. Najpierw jednak rząd powinien podjąć decyzję co do wyboru jednej z trzech koncepcji.
Planowana utrata samodzielności wynikać będzie z pozbawienia włączanych zakładów osobowości prawnej. Wszystkie ich aktywa przejdą w poczet aktywów central poszczególnych koncernów. Co z tego będą mieli odbiorcy?
- Konsolidacja dla odbiorców nie powinna niczego zmienić. W perspektywie kilku lat może przynieść obniżki cen - mówi Waldemar Skomudek, prezes Zakładu Energetycznego Opole. - Natomiast dla pracowników oznacza restrukturyzację zakładu. Może będą konieczne zwolnienia, ale jest za wcześnie, żeby teraz o tym mówić. Będziemy się starać, aby wszyscy nasi obecni pracownicy znaleźli zatrudnienie w nowych strukturach.

Zakład Energetyczny Opole SA jest jednym z największych pracodawców na Opolszczyźnie. Zatrudnia około 1700 osób. Konieczne zmiany mogą się wiązać z redukcją zatrudnienia. Wynika to m.in. z szacunków Ministerstwa Skarbu Państwa z marca i kwietnia br. Według nich przerost zatrudnienia w sektorze energetycznym w całej Polsce wynosi około 30 proc. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tym wypadku pod uwagę brane były nie tylko zakłady energetyczne, ale również elektrownie.
W opolskim ZE działają trzy związki zawodowe (należy do nich około 30 proc. pracowników). Ryszard Zbiróg, szef Związku Zawodowego "Dozór" Pracowników w ZE Opole z siedzibą w rejonie energetycznym Kędzierzyn-Koźle, wyjaśnia, że to jaki będzie stosunek jego związku do zmian, w dużym stopniu zależy od rozwiązania spraw socjalnych w nowych strukturach.

Z kolei stanowisko zakładowej "Solidarności" jest jednoznacznie negatywne. - Ten pomysł jest nie do przyjęcia. Jeżeli zapadnie decyzja o wprowadzeniu go w życie, będziemy protestować. Pod uwagę trzeba brać nawet możliwość strajku - ostrzega Józef Krawczyk, szef "Solidarności" w ZE Opole.
Trzecim związkiem działającym w opolskim ZE jest Samorządny Niezależny Związek Zawodowy Pracowników ZE Opole SA. Jego przewodnicząca Maria Pielarz stwierdziła: - Utrata osobowości prawnej w efekcie doprowadzi do redukcji zatrudnienia. To druzgocąca perspektywa.

Pierwsze oznaki niezadowolenia związków zawodowych były artykułowane już w minionym tygodniu, kiedy dyrektorzy zakładów spotykali się z Wiesławem Kaczmarkiem, ministrem skarbu państwa. Podczas wizyty ministra i dyrektorów w ZE Poznań związkowcy urządzili pikietę w ramach protestu przeciw planom konsolidacji zakładów.
Przedstawiciele związków zawodowych zakładów, które mają zostać włączone do firmy wrocławskiej, spotkali się 11 czerwca. Wspólnie przyjęli obowiązujące do dziś stanowisko, z którego wynika, że są za konsolidacją, ale w formie holdingu z zachowaniem niezależności każdego z uczestników. Waldemar Skomudek również mówił nam o tym, że holding byłby lepszą formą, jednak każda z trzech koncepcji przygotowanych w Warszawie przewiduje tworzenie koncernów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska