Urodził się 15 lipca 1908 roku w Zborowie (dawne województwo Tarnopolskie). Pytany o receptę na długowieczność uśmiecha się i odpowiada: - Nie mam! Tak jakoś wyszło...
Był jednym z dziewięciorga dzieci państwa Sydorów. Przeżył dwie wojny. Po tej drugiej pozostał mu ślad po kuli na udzie. W 1945 roku wraz z pierwszą falą repatriantów trafił do Opola.
- Mieszkaliśmy na ul. Warszawskiej - wspomina pan Bolesław. - Pamiętam, ze mieliśmy wówczas dobrą, mleczna krowę, która trzymaliśmy w garażu. Takie to były czasy. Jeździłem nad Odrę, by tam skosić trawę i nakarmić zwierzę.
Pan Bolesław z rozrzewnieniem wspomina czasy dzieciństwa. Pamięta imiona i nazwiska kolegów.
- Ale ich już dawno nie ma - mówi jubilat.
Przez całe życie był związany z rolnictwem. Uprawiał z żona Pelagią swoje 6 hektarów ziemi i pracował w kombinacie rolnym. Teraz hoduje gołębie, ma dwa zaprzyjaźnione koty i psa. Codziennie kosi trawę dla królików syna Aleksandra.
Z okazji urodzin pana Bolesława odwiedzili przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządu gminy Dąbrowa. Otrzymał list gratulacyjny od premiera Donalda Tuska i wiele życzeń od przybyłych gości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?