Rok 2012 w będzie rekordowym w Polsce pod względem liczby likwidowanych szkół. Zamkniętych ma być nawet 400 placówek.
Wiadomo już, że w Praszce nie zniknie ani jedna podstawówka. Mało tego, Praszka to jedyna gmina na Opolszczyźnie, w której mimo niżu demograficznego nie zlikwidowano dotychczas ani jednej szkoły!
- Co prawda, nie ma już szkoły podstawowej w Brzezinach, ale zamknięto ją lata temu - mówi burmistrz Jarosław Tkaczyński.
Nie oznacza to, że w Praszce nie usiłowano restrukturyzować gminnej oświaty. Jednak plany burmistrzów zawsze rozbijały się o opór mieszkańców i radnych.
Tak było i w tym roku.
- Co roku w pierwszych klasach mamy około 70 uczniów. To wystarczy na jedną szkołę, a mamy w mieście trzy - tak burmistrz Tkaczyński wyjaśniał potrzebę cięć w praszkowskich podstawówkach.
Burmistrz jednak przezornie przed sesją zwołał wszystkich radnych na wspólnym posiedzeniu komisji. Chciał wysondować, co o planach kolejnych cięć w szkołach myślą radni.
Dowiedział się, że nie zagłosują za likwidacją. Radni uznali, że są z tego za małe oszczędności, a za duże protesty społeczne.
A może Praszka wymyśliła sposób, jak w czasach niżu demograficznego utrzymać małe wiejskie szkoły?
- Po zmniejszeniu najmniejszych wiejskich szkół do 3-klasowych do subwencji oświatowej musimy teraz dopłacać rocznie ok. 2,5 mln zł, to już nie jest źle - mówi Jarosław Tkaczyński.
Na szkoły i przedszkola gmina wyda w tym roku 12,5 mln zł. To 36 procent rocznego budżetu gminy.
- Bywało już, że na utrzymanie szkół musieliśmy przeznaczać połowę budżetu - mówi Jarosław Tkaczyński.
- Czy gminy powinny utrzymywać małe szkoły, dopłacając do nich?
- Jak rodzice uczniów w gminie Praszka od lat nie pozwalają na likwidację małych szkół
Czytaj w sobotnim wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?