Prawdziwa Polka

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Eugenia Wiącek z Kędzierzyna-Koźla dostała wczoraj dowód osobisty. Wcześniej polskie obywatelstwo nadał jej Prezydent RP.

Pani Eugenia, z pochodzenia Ukrainka, otrzymała wczoraj z rąk Jerzego Majchrzaka, prezydenta Kędzierzyna-Koźla, niewielką plastikową kartę - polski dokument tożsamości.
- Jestem niezmiernie szczęśliwa - powiedziała "NTO" tuż po uroczystości. - Czuję się tak, jakbym dziś osiągnęła pełnoletność. Skończą się także moje problemy w różnych urzędach i instytucjach, gdzie aby załatwić jakąś sprawę, musiałam posługiwać się kartą stałego pobytu. To było strasznie niewygodne dla mnie i dla urzędników.

- Teraz łatwiej nam będzie żyć, bo żona stała się pełnoprawną obywatelką naszego kraju - dodaje Jan Wiącek.
Otrzymanie polskiego obywatelstwa, a co za tym idzie dowodu osobistego, nie było łatwą sprawą. Najpierw przez dwa lata pani Eugenia gromadziła potrzebne dokumenty, potem musiał je przetłumaczyć na język polski tłumacz przysięgły i dopiero potem można było złożyć wniosek o jego przyznanie. Kędzierzynianka złożyła go w styczniu tego roku, jednak decyzja była odmowna.
- Powoływano się wtedy na brak jakichś umów pomiędzy Polską a Ukrainą i dopiero moja druga prośba została rozpatrzona pozytywnie. W połowie września mogłam odebrać akt nadania polskiego obywatelstwa z rąk wojewody opolskiego - tłumaczy. - Teraz mam swój dowód osobisty.
Eugenia Wiącek pochodzi z Mościsk, ukraińskiego miasteczka położonego 10 kilometrów od przejścia granicznego w Medyce. Tam również poznała swojego męża Jana, który w Kędzierzynie-Koźlu mieszka od połowy lat 70.

- Męża znałam od dziecka, bo pochodzimy z tej samej miejscowości - opowiada pani Eugenia. - Jednak bliżej poznaliśmy się dopiero podczas moich studiów w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Rzeszowie, gdzie kształciłam się na kierunku nauczanie początkowe. Przyjeżdżał do mnie, pomagał mi zadomowić się w nowym kraju, jeździł ze mną po całej Polsce i pokazywał najpiękniejsze miejsca.
Po zakończeniu studiów przyjechała do Kędzierzyna-Koźla. Tu wzięła ślub i tu przyszły na świat jej dwie córki - Edyta i Agnieszka. Obecnie pani Eugenia pracuje jako wychowawca w świetlicy szkoły podstawowej nr 5.

Nie zapomniała o swojej rodzinie, która została za wschodnią granicą Polski.
- Przynajmniej dwa razy w roku widujemy się. Oni przyjeżdżają do nas albo my jeździmy na Ukrainę - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska