Do brutalnej zbrodni, która wstrząsnęła regionem, doszło w lutym 2009 roku w Grodkowie. Tomasz i Ryszard brutalnie - uderzając kamieniem w twarz, kopiąc, bijąc i dusząc stając na szyi ofiary - zamordowali 21-letniego wtedy Marka Medyńskiego. Zabrali mu parę butów wartych 200 zł.
Gdy wrócili do domu spanikowali i wrzucili buty do pieca. Masywne, wyposażone w metalowe elementy glany, nie spłonęły jednak do końca. Znaleziona przez policję w piecu blacha była jednym z dowodów w sprawie.
W lipcu br. opolski Sąd Okręgowy skazał na dożywocie 28-letniego Tomasza Michalskiego. Jego 17-letniemu bratu wymierzył karę 15 lat pozbawienia wolności.
Wrocławski sąd apelacyjny pierwszą z kar utrzymał, a drugą podwyższył do 25 lat.
- Bo to niezmiernie zdemoralizowany i niebezpieczny człowiek. Faktycznie to właśnie młodszy z braci dokonał zbrodni, oczywiście współdziałając przy tym z bratem - mówi sędzia Witold Franckiewicz, rzecznik Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Wyrok jest prawomocny.
Wobec starszego ze skazanych przed Sądem Rejonowym w Nysie toczy się też sprawa o gwałt. Miało do niego dojść w grudniu 2008 roku, a więc jeszcze przed mordem Marka Medyńskiego.
Pierwsza rozprawa dotycząca tej sprawy odbyła się w czerwcu, termin kolejnej wyznaczono na listopad.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?