Prawybory w KO. Jacek Jaśkowiak rozpoczął kampanię od kontrowersyjnych tematów - otwarcie mówi o aborcji i eutanazji

Kandydatura Jacka Jaśkowiaka w prawyborach prezydenckich w Koalicji Obywatelskiej została zgłoszona w tajemniczych okolicznościach w ostatniej chwili. Po wycofaniu się z wewnętrznej walki m.in. Radosława Sikorskiego i Rafała Trzaskowskiego wszystko wskazywało na to, że kandydatką KO na prezydenta będzie Kidawa-Błońska. Jednak kilka minut przed końcem zgłaszania kandydatów w ręce Grzegorza Schetyny trafiła koperta z nazwiskiem Jaśkowiaka. Prezydent Poznania przekonuje, że start w wyborach prezydenckich rozważał od dawna.

Jacek Jaśkowiak od kilku dni przykuwa uwagę mediów - robi to skutecznie, bo mówi o najbardziej kontrowersyjnych sprawach - eutanazji, aborcji czy związkach partnerskich.

W poniedziałek w radiu RMF Jaśkowiak przyznał, że gdyby to od niego zależało, małżeństwa homoseksualne byłyby w Polsce legalne. - Na pewno należy zapewnić osobom, które pozostają w związkach homoseksualnych takie prawa, jakie są w małżeństwie. Mam tu na myśli przede wszystkim możliwość uzyskiwania w szpitalu odpowiedniej dokumentacji, dziedziczenia i te wszystkie inne elementy, które się z tym wiążą - przyznał.

We wtorek na antenie Polsat News Jaśkowiak zapewnił jednak, że nie jest to dla niego najważniejsza kwestia.

Jaśkowiak był pytany także o kwestię aborcji i eutanazji. - Zawsze uważam, że każdemu należy zostawić prawo wyboru. Ja bym chciał o sobie decydować, a nie żeby decydowali o tym inni. Jeśli chodzi o kwestie dotyczące kobiet, to one powinny mieć prawo wyboru. Należy jednak zabezpieczyć takie działania, by te decyzje dramatyczne mogły być podjęte w ostateczności i by do nich dochodziło jak najrzadziej - przyznał w Polsat News. - Jeśli chodzi o kwestię eutanazji, to potrafię zrozumieć kogoś, kto cierpi na chorobę nowotworową, gdzie nie ma żadnych możliwości, by się wyleczyć. Medycyna potrafi nam przedłużać życie, ale nie zawsze potrafi nam przedłużyć to życie, tak jak to chcemy - dodał.

Według Jaśkowiaka „polskie społeczeństwo laicyzuje się szybciej, niż myślimy”. - Mit o konserwatywnej Polsce jest takim samym mitem, jak ten o konserwatywnym Poznaniu, który zweryfikowaliśmy w 2014 roku, gdy wygrałem z Ryszardem Grobelnym - ocenił w rozmowie z oko.press.

Tymczasem Małgorzata Kidawa-Błońska usunęła się w cień, być może aż do 7 grudnia, kiedy odbędzie się debata prezydencka, którą KO organizuje w ramach prawyborów. Kandydat KO na prezydenta ma być znany w połowie grudnia.

Jak wynika z sondażu prezydenckiego IBRiS, Kidawa-Błońska ma większe poparcie od Jaśkowiaka o ok. 7 punktów procentowych.

Bezkonkurencyjnym liderem sondaży przed wyborami prezydenckimi wciąż pozostaje Andrzej Duda.

Kim jest Jacek Jaśkowiak?

Jaśkowiak ma 55 lat, urodził się w Poznaniu, od 2014 roku jest prezydentem tego miasta. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicz. Od lat 90. związany z biznesem, prowadził własną firmę. W 1997 roku poznał poetę i piosenkarza Jacka Kaczmarskiego, a następnie został jego menedżerem. W 2013 roku wstąpił do Platformy Obywatelskiej. Trenuje m.in. boks. Rozstał się z żoną, ma dwóch synów, jednego ze związku pozamałżeńskiego.