Prędkość zabija na autostradzie A4

Ostania tragedia miała miejsce w środę po południu na 217. kilometrze autostrady na pasie w stronę Katowic. W tył nissana micry, za kierownicą którego siedziała 52-letnia kobieta wjechał renault traffic kierowany przez 32-latka.

Nissan dachował i wpadł do zbiornika na wodę. Kobietę do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety nie udało się jej uratować.

W poniedziałek 44-letni kierowca volkswagena caddy nie wyhamował przed jadącym wolniej tirem i wpadł pod jego naczepę. Zginął na miejscu.

Do najtragiczniejszego wypadku doszło w ubiegły czwartek na wysokości Gogolina. W wypadku ukraińskiego busa zginęło siedem osób, a pięć zostało rannych.

Tylko w tym roku na opolskim odcinku autostrady A4 doszło do 12 wypadków, w których zginęło 10 osób, a 23 zostały ranne!

W całym ubiegłym w 14 wypadkach śmierć poniosły 3 osoby, a 15 zostało rannych.

Dla porównania na innych drogach w regionie w tym roku w 323 wypadkach zginęły 34 osoby, w zeszłym w 775 wypadkach 94 osoby.

Fachowcy od bezpieczeństwa w ruchu drogowym zapewniają, że autostrada to najnowocześniejszy i najbezpieczniejszy rodzaj dróg.

- Bo nie ma tam skrzyżowań, jezdnie zabezpieczone są barierami energochłonnymi, na bieżąco naprawiana jest nawierzchnia - wylicza podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Natomiast ze względu na rozwijane na takiej drodze prędkości, jeśli dojdzie już do wypadku, to często są ranni i zabici.

Od kilku lat limit prędkości na autostradzie w Polsce to 140 km/h. Jednak sporo kierowców nic sobie z tego nie robi.

- Średnie prędkości notowane przez autostradowe urządzenia pomiarowe pokazują, że kierowcy jeżdżą 170-190 km/h - mówi Michał Wandrasz z opolskiego odcinka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Samochód jadący 140 km/h w ciągu sekundy przejeżdża 40 metrów, a droga hamowania wynosi 150 metrów.

Więcej o bezpieczeństwie na A4 w piątek w Nowej Trybunie Opolskiej.