Premier Mateusz Morawiecki przedstawia szczegóły porozumienia ws. budżetu. "Polska dostanie grubo ponad 700 mld zł" [RELACJA]

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Adam Jankowski / Polska Press
- W tych negocjacjach Polska po raz pierwszy była krajem decydującym, razem z Grupą Wyszehradzką. Polska dostanie w sumie grubo ponad 700 mld zł - powiedział premier Mateusz Morawiecki, który w Sejmie przedstawił postanowienia porozumienia, podpisanego na szczycie unijnym.

- Kiedy w czwartek wieczorem leciałem do Brukseli, to sytuacja była pełna bardzo wielu niewiadomych. Chyba nigdy nie było takich różnic między różnymi grupami, sojuszami, w ramach Unii Europejskiej. Warunki negocjacji nowego budżetu zasadniczo się zmieniły, ponieważ z UE wystąpiła Wielka Brytania - zaczął swoje środowe przemówienie premier.

- To oznaczało wyrwę co najmniej 70 mld euro, razy siedem lat. A więc było rzeczą oczywistą dla wielu państw, że tym razem Fundusz Spójności musi być mniejszy, że Polska będzie mniejszym beneficjentem tego funduszu. Tymczasem, mam dobrą wiadomość, Polska jest największym beneficjentem Funduszu Spójności - powiedział.

Według premiera, kluczowa dla osiągnięcia założonych sobie celów, była polityka twardych negocjacji, a jednocześnie budowania koalicji wewnątrz Unii Europejskiej.

- Warto też przypomnieć, że w tych negocjacjach Polska po raz pierwszy była krajem decydującym, razem z Grupą Wyszehradzką. Wszystkie fundusze to łączne środki dla całej UE, przekraczające 1 bilion 700 mld euro - mówił Mateusz Morawiecki.

Polska dostanie ponad 700 mld zł

- W końcu udało się przekonać ogromną większość, z wyjątkiem 4-5 krajów, do uczciwego podziału funduszy. A my zawsze uważaliśmy, że kraje niżej rozwinięte muszą otrzymać więcej środków - stwierdził premier.

- Dla Polski w ramach łącznej puli środków, zostanie przyznane grubo ponad 700 mld złotych. Na te środki składają się dotacje - ponad 620 mld zł, jak i uprzywilejowane pożyczki, które mogą być albo na zerowym oprocentowaniu, a nawet może na ujemnym. Czyli ci, którzy pożyczają nam pieniądze, płacą nam za to, że nam pożyczają pieniądze. Są to bardzo opłacalne, długoterminowe pożyczki, z których możemy korzystać na infrastrukturę, budowę dróg, wielkie projekty - dodał.

Premier zwrócił uwagę, że światowe media uznały postanowienia szczytu za duży sukces Polski i Węgier.

- Pamiętam, jak opozycja mówiła, że środki wynegocjowane kilka lat temu przez Platformę Obywatelską to największe pieniądze, jakie kiedykolwiek Polska otrzyma z Unii Europejskiej. Nie wiem jaki to wtedy był ten tort, który dzieliliście, czy 300 czy 400 mld, różne liczby padały, ale chyba ciężko wam będzie udowodnić, że 400 czy 350 to więcej niż 700 - powiedział.

Premier: Nie będzie uzależnienia funduszy od praworządności

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego, "twarde negocjacje" oraz przekonanie premierów innych państw pozwoliły na zmianę pierwotnych założeń postanowienia, w ramach których wypłaty środków z budżetu unijnego miały być powiązane z przestrzeganiem praworządności.

- Okazało się, że polityka twardych negocjacji, polityka asertywna, a nie poklepywania po ramieniu jest polityką najbardziej skuteczną - mówił.

Budka: Wstyd mi za takiego premiera

Po premierze Morawieckim głos zabrali przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych.

- Nasi partnerzy w UE wiedzą doskonale, że bywają kraje, w których można w ciągu jednego dnia zrobić interes życia na maseczkach. Mówię o koledze pana kolegi z rządu. Mówię o sposobie kupowania respiratorów przez pana rząd, w jaki sposób było to robione z nadużyciem prawa. Martwi mnie jedno. Panie premierze, jeżeli pan cieszy się z tego, że miałoby nie być przestrzegane prawo w Polsce, to mnie jest wstyd za takiego premiera - powiedział Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

- Ten szczyt nie okazał się sukcesem pana rządu, tylko na szczęście wielkim sukcesem solidarności europejskiej. Pan wreszcie zrozumiał, że solidarność europejska polega na współpracy. Pan będzie mówił do swoich wyborców o twardych negocjacjach, ale my chcemy konkretnych liczb. Na razie tych liczb nie ma, bo pan wie doskonale, że nie ma budżetu - dodał Budka.

Z kolei prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że premier Morawiecki nie podał żadnych konkretów.

- Nie usłyszeliśmy dzisiaj konkretów, na co pójdą te środki. Nie potwierdził pan zapowiedzi zrównania dopłat bezpośrednich do rolnictwa z poziomem francuskim i niemieckim, a to była wasza obietnica sprzed 5 lat. Ile pójdzie do regionów i kto będzie te pieniądze wydatkował? Mam nadzieję, że nie będą one wydatkowane tylko i wyłącznie w sposób centralny, ale decydujący wpływ na wydatkowanie tych środków będą miały samorządy i nie przez pryzmat legitymacji partyjnej danego wójta czy burmistrza, tylko potrzeb społecznych w danym regionie - powiedział prezes ludowców.

- Wniosek jest taki, że na tym szczycie, przy hurraoptymizmie polskich prawicowych wyborców, którzy z PiS-em związali swoje nadzieje, realizujecie scenariusz federalny, scenariusz który zawsze popierała Lewica i Platforma Obywatelska. Scenariusz centralizowania UE. Stworzono nowe mechanizmy, których nigdy wcześniej w historii Europy nie były i które zawsze były kontrowersyjne - oświadczył Krzysztof Bosak z Konfederacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Premier Mateusz Morawiecki przedstawia szczegóły porozumienia ws. budżetu. "Polska dostanie grubo ponad 700 mld zł" [RELACJA] - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska