Premier potrzebował aż 57 dni na ustosunkowanie się do odwołania Kazimierza Łukawieckiego!

fot. Archiwum / Sławomir Mielnik
Kazimierz Łukawiecki, były dyrektor opolskiego oddziału NFZ.
Kazimierz Łukawiecki, były dyrektor opolskiego oddziału NFZ. fot. Archiwum / Sławomir Mielnik
57 dni - tak długo czekaliśmy na odpowiedzi w sprawie odwołania Kazimierza Łukawieckiego. Czy to nie spychologia kancelarii premiera?

Nasze pismo adresowane do premiera Donalda Tuska z pytaniami o powody odwołania byłego dyrektora opolskiego NFZ trafiło do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów 8 czerwca, w dzień odwołania.

Mamy faks potwierdzający jego przyjęcie. W jego ślad za faksem pocztą przyszło też pismo potwierdzające przyjęcie. Dokument nabrał mocy urzędowej. Ale potem ślad po nim zaginął.

21 lipca, dzień po nominacji nowego szefa opolskiego NFZ Filipa Nowaka, a półtora miesiąca po wysłaniu pytań, upomnieliśmy się o odpowiedź.

- Państwa pismo do kancelarii dotarło i zgodnie z właściwością zostało przekazane do Ministerstwa Zdrowia - powiedziała nam wtedy Beata Skorek z Centrum Informacyjnego Rządu.

- Powinniście dostać odpowiedź pisemną. Kiedy - tego rozmówczyni nie była w stanie powiedzieć. We wtorek, 3 sierpnia, prawie dwa miesiące po wysłaniu pytań, ponownie zadzwoniliśmy do Warszawy. - Usiłujemy odnaleźć Państwa pismo, bo do biura prasowego nie trafiło.

Może skierowano je do któregoś z departamentów - usłyszeliśmy. Kilka minut później zadzwonił jednak rzecznik ministra zdrowia, Piotr Olechno: - Kilkakrotnie odpowiadaliśmy w trakcie kolejnych wydarzeń związanych z odwołaniem pana Łukawieckiego na państwa pytania zadawane telefonicznie - stwierdził Piotr Olechno.

- Wiem, że nasze opinie ukazywały się w nto. Uznaliśmy sprawę za załatwioną. Ale jeśli chcecie Państwo odpowiedzi na piśmie, to proszę pytania wysłać raz jeszcze mailem. Odpowiem na nie jeszcze dzisiaj.

W ten sposób po prawie dwóch miesiącach doczekaliśmy się odpowiedzi. Oto one:

1. Dlaczego dyrektor opolskiego oddz. NFZ Kazimierz Łukawiecki został odwołany w trybie nagłym, wbrew stanowisku Rady Opolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, marszałka województwa, posłów ziemi opolskiej, środowiska lekarskiego?
- Na to pytanie może odpowiedzieć jedynie prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.

2. Czy zbadał Pan, co było rzeczywistą przyczyną odwołania, skoro w województwie opolskim szpitale nie są zadłużone, na refundacji leków udało się zaoszczędzić tylko w 2009 roku ponad milion zł, w naszym regionie działają wzorcowe programy "Przyjazna Apteka", "Analizator medyczno-finansowy" i wiele innych?
- Prezes Funduszu podał listę powodów odwołania i zarzutów wobec dyrektora Łukawieckiego. Ministerstwo Zdrowia przeprowadziło kontrolę. W naszej opinii większość zarzutów okazała się bezzasadna, a Kazimierz Łukawiecki powinien zostać przywrócony na stanowisko dyrektora opolskiego oddziału NFZ.

3. Jak to możliwe, że prezes NFZ odwołuje dyrektora opolskiego oddziału pod nieobecność minister Ewy Kopacz, z dnia na dzień, na podstawie mocno wątpliwych zarzutów i jednozdaniowym komunikatem kilkanaście dni po tym, jak minister zdrowia stawia opolski NFZ za wzór innym oddziałom w Polsce?
- Zgodnie z prawem prezes NFZ jest niezależny w podejmowaniu decyzji o powoływaniu i odwoływaniu dyrektorów wojewódzkich oddziałów Funduszu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska