Prezes Gwardii Opole: - Cztery bramki straty z Benfiką Lizbona to różnica do odrobienia

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Superliga, gwardia opole - orlen wisla plock, w bialej koszulce mateusz jankowski gwardia opole, fot. slawomir jakubowski nto
Superliga, gwardia opole - orlen wisla plock, w bialej koszulce mateusz jankowski gwardia opole, fot. slawomir jakubowski nto brak
- Po pierwszym przegranym starciu z Benfiką Lizbona na wyjeździe możemy być dobrej myśli - mówi prezes Gwardii Opole Marcin Sabat.

- Cztery bramki straty to różnica do odrobienia. Wierzę więc, że to się uda, a najważniejsze, że ta wiara jest w zespole. Chcielibyśmy awansować do kolejnej rundy Pucharu EHF. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to będzie trudne zadanie.

Mecz szczypiornistów Gwardii i Benfiki Lizbona już w najbliższą niedzielę o godz. 16.00 w "Okrąglaku". Bilety na niego rozchodzą się bardzo dobrze, więc można się spodziewać kompletu 3000 widzów na trybunach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska