Prezes NFZ zarzucił Kazimierzowi Łukawieckiemu bezpodstawne wydanie 770 tysięcy złotych

fot. Witold Chojnacki
Szpital Wojewódzki w Opolu nadal realizuje program "leczenie bez bólu". Na zdjęciu lekarz Tomasz Gacek i Marek Stolarek.
Szpital Wojewódzki w Opolu nadal realizuje program "leczenie bez bólu". Na zdjęciu lekarz Tomasz Gacek i Marek Stolarek. fot. Witold Chojnacki
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz zarzucił Kazimierzowi Łukawieckiemu spowodowanie szkody majątkowej z powodu realizacji programu na Opolszczyźnie pod hasłem "szpitale bez bólu".

Prezes zarzucił byłemu dyrektorowi oddziału NFZ w Opolu bezpodstawne wydanie na ten cel 770 tys. zł. Złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez Kazimierza Łukawieckiego przestępstwa.

W drugiej połowie stycznia 2006 r. w ramach pilotażowego programu w 7 szpitalach w naszym województwie powstały specjalne zespoły, składające się z anestezjologów, chirurgów i pielęgniarek, które zajmowały się przez całą dobę zwalczaniem ostrego bólu u pacjentów po operacjach czy urazach.

Program został wdrożony z inicjatywy dr. Józefa Bojki, konsultanta wojewódzkiego ds. anestezjologii i intensywnej terapii we współpracy z opolskim oddziałem NFZ. A patronowały mu: Polskie Towarzystwo Badania i Leczenia Bólu oraz Polskie Towarzystwo Anestezjologii i Intensywnej Terapii.

Program trwał do końca 2007 r. Do końca realizowało go 5 szpitali. W tym czasie z leczenia bólu skorzystało na Opolszczyźnie blisko 15.500 pacjentów.

- Zaoferowaliśmy pacjentom, przy niewielkim nakładzie finansowym, niezwykle ważną rzecz w postaci mniejszego cierpienia - podkreśla dr n. med. Józef Bojko. - Tego nie da się przecenić.

Tymczasem prezes Paszkiewicz, co wynika z jego postępowania, chce dyrektora Łukawieckiego m.in. za ten program ukarać.
- Wszystko zawarte jest w zawiadomieniu do prokuratury - mówi Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy prezesa centrali NFZ. - Chodzi o to, że leczenie bólu jest zawarte w cenie całej procedury. Czyli, jeśli fundusz płaci szpitalowi za wykonanie operacji, to w tym mieści się też zwalczanie bólu. Nie powinno być podwójnego płacenia.

- Ja tych 770 tysięcy zł nie zmarnotrawiłem, tylko przekazałem szpitalom na poprawę leczenia - mówi Kazimierz Łukawiecki. - Jestem gotów ponieść konsekwencje za to, że służyłem ludziom.

Więcej czytaj w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska