MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes OZPN: Zastanawiamy się my, PZPN, ale i UEFA czy FIFA

Łukasz Baliński
Tomasz Garbowski
Tomasz Garbowski Oliwer Kubus
Sytuacja epidemiologiczna związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, z zachowaniem proporcji, to nie tylko trudny czas dla sportowców i kibiców, ale także i dla działaczy. To oni teraz muszą bowiem podjąć decyzję co dalej z poszczególnymi rozgrywkami.

O ile w sportach halowych z reguły z ligi są na finiszu lub tuż przed play offami i większość drużyn zdążyła rozegrać większość meczów o tyle w piłce nożnej ogrom zespołów jest dopiero na półmetku lub ma „mecz więcej”. Do tego w zmaganiach niższego szczebla sytuacja jest nawet trudniejsza niż na trzech poziomach ogólnopolskich.

Przypomnijmy najpierw, iż Polski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję o zawieszeniu - na razie do 29 marca - wszystkich rozgrywek. Jeżeli jednak przerwa w nich będzie zbyt długa, aby ich dokończenie było możliwe, to jako końcowe tabele w PKO Ekstraklasie, Fortuna 1 lidze i 2 lidze, zostaną uznane tabele po ostatniej w pełni rozegranej kolejce. Co jednak zrobić z tymi niższymi poziomami? Z rozgrywkami młodzieży?

Trwa głosowanie...

Co zrobić w obecnej sytuacji?

- Nad tym zastanawiają się wszyscy. Nie tylko OZPN, czy PZPN, ale i UEFA i FIFA. Przed wszystkimi niezwykle trudny orzech do zgryzienia - nie kryje Tomasz Garbowski, prezes Opolskiego ZPN-u dodając, iż nie ma z kolei takiej możliwości by anulować rozgrywki, wszak padają też takie propozycję. - Rundę jesienną już rozegrano, w 4 lidze i klasie okręgowej odbyła się już pierwsza kolejna wiosenna. Rywalizację wznowiły Regionalny i Terytorialny Puchar Polski, tak że tej opcji nie bierzemy pod uwagę - zauważa.

Nie kryje przy tym, iż naszą centralą czekają najróżniejsze decyzje. Od tych z pozoru najłatwiejszych jak np. ta, że w tym roku jednak nie będzie baraży o awans i spadek na poszczególnych szczeblach, poprzez te, że rozgrywki zostaną mocno „okrojone”, po te najtrudniejsze typu „koniec sezonu”. Istnieje też ewentualność braku spadków i powiększania lig.

- Będziemy też elastyczni, bo przecież plany były takie by sezon zamknąć do 30 czerwca, ale skoro sytuacja jest wyjątkowo to trzeba wyjątkowych środków i trzeba będzie sporo rzeczy poprzesuwać - podkreśla Garbowski. - Na pewnoe trzeba poszukać dodatkowych terminów. To są wersje optymistyczne, ale noże być tak że nie będzie można się przemieszczać między miastami, a co tu dopiero mówić o graniu meczów. Musimy czekać.

Tymczasem wiadomo już z kolei na pewno, iż nie odbędzie się zaplanowany u nas na pierwszą połowę kwietnie turniej eliminacyjnych mistrzostw Europy kobiet U19.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska