Prezes Pearl Streamu wyrzucony z fabryki i z zakazem wstępu

O usunięciu ze stanowiska prezesa koreańsko-niemieckiej spółki zdecydowała rada nadzorcza firmy.  Decyzja jest zaskakująca, bo pochodzący z Korei Południowej Park Kye Soo kierował zakładem w Strzelcach Opolskich od 2010 r., czyli od momentu jego powstania.

Był odpowiedzialny za uruchomienie fabryki produkującej plastikowe obudowy do telewizorów oraz późniejszą rozbudowę zakładu.

Choć firma szybko się rozwijała, to zasłynęła także z oferowania kiepskich warunków pracy, a w szczególności z próby wprowadzenia systemu „motywacyjnego”, gdzie jako premię proponowano ludziom puszkę coli. Karą miał być natomiast zakaz wybierania urlopów.

Zwolnienie Park Kye Soo nastąpiło w dziwnych okolicznościach. - Do firmy przyszli jacyś ludzie, kazali prezesowi się pakować i tyle go widzieliśmy - relacjonuje jeden z pracowników.

W komunikacie skierowanym do załogi czytamy, że prezes Park zaangażował się w ostatnim czasie w pracę w innej, konkurencyjnej spółce „co jest zabronione przez prawo handlowe i pozostaje w ostrym konflikcie z działalnością i interesami Pearl Streamu”. Rada nadzorcza podkreśliła także, ze będzie badać, czy nie doszło do działania na szkodę spółki.

Park Kye Soo dostał zakaz wchodzenia na teren zakładu, a pracownikom zabroniono konsultowania z nim jakichkolwiek spraw. Próbowaliśmy skontaktować się z prezesem Parkiem za pośrednictwem jego asystentki, ale była ona niedostępna pod telefonem. Jak się okazało - ona także została wyrzucona z pracy i dostała zakaz wstępu do firmy.

Rada nadzorcza wyznaczyła już nowe osoby, które w najbliższych miesiącach zastąpią prezesa.