- I tak zostało do dzisiaj. Ta górka stwardniała, a dzieci bawią się w piasku pod huśtawką albo drewnianym domkiem - mówią lokatorzy z bloku. - Ile ta piaskownica kosztuje, że bardziej opłaca się hodować kwiatki? I jak w tym miejscu, na środku placu zabaw utrzyma się klomb?
Prezes Grabiński przekonuje, że nie miał wyjścia, bo wymogi sanitarne powodują bardzo wysokie koszty utrzymania piaskownicy. - Będę chciał się spotkać z mieszkańcami. Jeśli zgodziliby się na podwyżkę czynszu, to możemy piaskownicę zostawić - zapowiada prezes.
Sprawdziliśmy słowa prezesa w Sanepidzie i u dostawców piasku. Przeczytaj o tym w środę w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?