- To nienormalne - ocenia jeden z pracowników spółdzielni. - Prezes powinien stać na straży wyników firmy, z kolei związki walczyć o pracowników. Tymczasem mama i syn nigdy nie staną po przeciwnej stronie barykady. To źle wróży naszej firmie.
- Wcześniej ze spółdzielni odeszło trzech prezesów, każdy skonfliktował się z... Solidarnością - opowiada jeden z pracowników.
Tomasz Kunstler, były wiceprezes Społem, przyznaje, że Woźniaka przyjął do Społem z polecenia jego mamy.
- Życzę spółdzielni jak najlepiej, ale taki układ rodzinny to nie jest dobry pomysł - komentuje Kunstler.
Inaczej patrzy na to Cecylia Gonet, przewodnicząca Solidarności na Opolszczyźnie
- Ten pan wygrał konkurs i to powinno uciąć wszelkie spekulacje - twierdzi Gonet.
- Znam wiele prywatnych spółek, w których pracują członkowie rodzin, i nikogo to nie dziwi. W Społem było wiele zawirowań, nowy prezes może pomóc tej firmie.
Inaczej patrzy na to Cecylia Gonet, przewodnicząca Solidarności na Opolszczyźnie
- Ten pan wygrał konkurs i to powinno uciąć wszelkie spekulacje - twierdzi Gonet.
- Znam wiele prywatnych spółek, w których pracują członkowie rodzin, i nikogo to nie dziwi. W Społem było wiele zawirowań, nowy prezes może pomóc tej firmie.
Ani prezes, ani jego mama nie chcieli rozmawiać z nto. Prezes przekazał przez sekretarkę, że nie ma na to ochoty. Szefowa spółdzielczej "S" bez słowa odłożyła słuchawkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?