Nadwozie samochodu ma mieć długość minimum 4 metrów i 65 centymetrów.
Prezydent Tomasz Wantuła stawia jednak przede wszystkim na bezpieczeństwo. Nowy służbowy wóz powinien mieć poduszki powietrzne z przodu, z boku i z tyłu, oraz systemy ABS, ASR i ESP (kontrola trakcji).
W tzw. specyfikacji zamówienia zastrzeżono również, że w grę wchodzą jedynie bi-ksenonowe światła.
Aby służbowy kierowca nie zarysował prezydenckiego auta na parkingu, będzie ono wyposażone w czujnik parkowania.
Jeszcze nie wiadomo, ile będzie kosztował samochód. Wszystko okaże się po przetargu (dilerzy mogą składać oferty do 25 lutego).
Już rok temu prezydent Tomasz Wantuła rozpisał przetarg na zakup służbowego samochodu, ale zrezygnował z tego pod wpływem opinii publicznej i części radnych, którzy uznali, że w czasach kryzysu władza powinna odłożyć wydatki na nowe auta.
Zamawiany pojazd w poprzednim przetargu był bardziej luksusowy. Miał posiadać m.in.:
komputer pokładowy,
podgrzewane fotele (przednie),
system audio z 6 głośnikami,
siedzenia obite skórą,
przyciemnioną tylną szybę.
Obecnie Tomasz Wantuła jeździ służbową hondą odziedziczoną po poprzednikach. Samochód ma 10 lat i przejechał ponad 200 tys. kilometrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?