Pismo - podpisane przez Ryszarda Zembaczyńskiego - otrzymał już Miejski Zarząd Dróg, który ma oddawać pieniądze.
- Sprawa jest świeża i nie ustaliśmy jeszcze dokładnej procedury - przyznaje Stanisław Tyka, dyrektor
MZD. - Na pewno jednak kierowcy muszą udokumentować, że płacili w 2003 roku za parkowanie w Opolu. Ten obowiązek będzie leżał po ich stronie.
MZD nie spodziewa się w biurze przy Alei Przyjaźni tłumów osób, posiadających jednorazowe bilety parkingowe sprzed siedmiu lat.
- Mogą się jednak pojawić opolanie mający abonamenty, czy też opłacający tzw. koperty (stałe miejsce parkingowe) - przyznaje Tyka. - Będziemy także zwracać pieniądze za mandaty, w tym osobom, którym na nasz wniosek ściągano kwoty mandatów z kont. Zwroty pochodzić będa z zysku, jaki dziś mamy ze strefy.
Radni, których pytaliśmy o opinie, nie ukrywali zaskoczenia decyzją prezydenta. Do tej pory uważano bowiem w ratuszu, że wypłata może odbyć się tylko wtedy, jeśli kierowca przed sądem wygra sprawę o zwrot pieniędzy z mandatu lub biletu parkingowego. W takiej sytuacji większość opolan nawet nie próbowała odzyskiwać pieniędzy.
Przypomnijmy, że bezprawne działanie strefy w 2003 roku orzekł latem 2009 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny, który unieważnił uchwały podjęte przez radę miasta. Oparto je bowiem na niekonstytucyjnym rozporządzeniu rządu.
Dlaczego prezydent zmienił zdanie w sprawie wypłaty pieniędzy? O tym w czwartkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?