Nowego prezydenta Opola jeszcze nikt o ślub nie prosił, ale Arkadiusz Wiśniewski z radością podejmie się tego zadania.
- Bardzo by mnie ucieszyła taka prośba. Wciąż mam żywo w pamięci własny ślub, wiem, jaki to wyjątkowy moment w życiu każdej pary i z radością będę w nim uczestniczył, jeśli tylko ktoś wyrazi takie życzenie - mówi Arkadiusz Wiśniewski.
Z mocy prawa szefem urzędu stanu cywilnego jest każdy prezydent, burmistrz i wójt, ale zwykle ślubu udziela kierownik USC.
O prezydenckich ślubach zrobiło się głośno, od kiedy kolejka narzeczonych - i to z całej Polski - ustawiła się do niedawno wybranego prezydenta Słupska, znanego polityka Roberta Biedronia.
Przeczytaj też: Ślub cywilny w plenerze? 1 marca zmieniają się przepisy
Nie jest to jednak żadna nowość. Były prezydent Opola, Ryszard Zembaczyński, w ciągu trzech kadencji udzielił kilku ślubów. To niewiele, zważywszy na to, że w mieście rocznie odbywa się około 350 takich uroczystości cywilnych.
W Brzegu poprzedni burmistrz, Wojciech Huczyński, regularnie dawał śluby w soboty, bo w USC była tylko jedna pracownica, która udzielała ich w tygodniu.
W Nysie ostatni raz ponad 40 lat temu ślubu udzielił przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej, a potem już zawsze kierownik USC.
Nowy gospodarz miasta, Kordian Kolbiarz, wątpi, by mieszkańcy Nysy tego od niego oczekiwali. - Jestem chyba mniej atrakcyjny niż prezydent Biedroń - śmieje się. - Jeśli jednak będzie taka potrzeba, to nie odmówię, choć nie zamierzam układać swojego grafika pod ślubny kalendarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?