Prezydent Wantuła: w cztery lata odmienię to miasto

Tomasz Gdula
O osiągnięcia, plany na przyszłość i kontrowersyjne decyzje personalne pytamy prezydenta Kędzierzyna-Koźla, Tomasza Wantułę. Mija pół roku od kiedy przejął władzę w mieście.

- W pierwszych tygodniach urzędowania ogłosił pan plan budowy parku wodnego. Mieszkańcy boją się, że to inwestycja patykiem na wodzie pisana.
- Wręcz przeciwnie. Firma specjalistyczna już wykonuje dla nas tzw. studium wykonalności. Ma być gotowe w lipcu, ponieważ chcę, żeby budowa parku wodnego została połączona z inną, kluczową dla miasta inwestycją, tj. zakładem utylizacji odpadów. Dzięki temu ostatniemu będziemy mieli doskonałe źródło ciepła dla aquaparku. Nie sztuką byłoby go zbudować a potem mieć problemy z utrzymaniem. Dlatego cała koncepcja musi być dokładnie przemyślana i tak też będzie.

- Jaki więc będzie nasz kędzierzyński aquapark?

- Będzie to nowoczesny obiekt, spełniający wszystkie współczesne wymagania. Znajdzie się w nim 25-metrowy basen z minimum 6 torami pływackimi i trybuną. Tak, aby można było na nim organizować oficjalne zawody Polskiego Związku Pływackiego. Dookoła powstaną piaszczyste plaże. Koncepcja będzie przypominała tę, znaną m. in. ze słynnej "Tropikalnej Wyspy" pod Berlinem.

- Pojawiły się już wstępne lokalizacje, pod uwagę bierze się m. in. Kłodnicę. Ale część tamtejszych mieszkańców jest temu przeciwna.

- Właśnie dlatego opracowywane jest wspomniane studium wykonalności, czyli dokument, który da odpowiedź, jaka lokalizacja jest najlepsza. A żywe reakcje mieszkańców to nic złego, bo pokazują, że interesują się oni sprawami miasta. Ja na pewno będę wsłuchiwał się w te głosy. Ponieważ chcemy aquapark połączyć z centrum zagospodarowania odpadów, obie inwestycje nie mogą być od siebie oddalone o więcej, niż trzy kilometry. Tylko spełnienie tego warunku pozwoli na tani i efektywny sposób dostarczania ciepła do parku. Pod uwagę bierze się lokalizacje w Azotach, Kłodnicy a także Śródmieściu lub osiedlu Piastów. Już mogę jednak powiedzieć, że w Kłodnicy byłby kłopot z dojazdem. Dlatego tam raczej chcielibyśmy stworzyć centrum dla innych sportów.

Park wodny można zbudować w 18 miesięcy. Będzie przypominał słynną "Tropikalną wyspę" spod Berlina


- A kto miałby zbudować ten park wodny?

- Najprościej będzie to zrobić w oparciu o stabilną finansowo i dysponującą dobrą historią kredytową spółkę miejską. Te warunki spełniają Miejskie Wodociągi i Kanalizacje. Tym bardziej, że mają one dostęp do najważniejszej dla aquaparku rzeczy, czyli... wody.

- Kiedy realnie możemy liczyć na jego otwarcie?

- W najbliższym czasie ma powstać dokumentacja, po której chcielibyśmy ogłosić przetarg i wyłonić wykonawcę. Na samą budowę potrzeba około 18 miesięcy.
- Ma pan wiele planów, ale na razie w mieście dzieje się mało, zwłaszcza jeśli chodzi o inwestycje. Taką ocenę wyraziła pytana przez nas była wiceprezydent Brygida Kolenda-Łabuś.
- Tylko w tej chwili toczą się inwestycje na ponad 20 milionów złotych. 30 września planowane jest zakończenie remontu domu kultury w Koźlu. Finalizujemy zakup autobusów MZK, przymierzamy się do remontu ulicy Grzybowej w Kłodnicy, powstanie też kolejne boisko Orlik. Proszę pamiętać, że tegoroczny budżet miasta został przygotowany przez ekipę mojego poprzednika. Najpierw trzeba zakończyć prace rozpoczęte za rządów Wiesława Fąfary, a dopiero wtedy możliwe będzie planowanie nowych inwestycji. Zapewniam, że ich nie zabraknie.

- Powszechnie znane są plany restrukturyzacji MZK, ale podobno chce je pan połączyć z zupełnie nowym systemem sprzedaży biletów. Jak to ma wyglądać?

- Do jesieni chcemy wprowadzić tzw. miejską kartę lojalnościową, dzięki której zakup biletów na autobus zaowocuje zniżką przy zakupie wejściówki do kina, na basen a w przyszłości do aquaparku i innych gminnych obiektów. Ten system zachęt ma na celu skłonienie większej liczby mieszkańców do korzystania z usług naszego przewoźnika. Jego kłopoty biorą się m. in. z faktu, że ma coraz mniej pasażerów.

- Pierwsze półrocze pańskich rządów to także wiele zmian kadrowych. Stanowiska stracili prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji oraz szefowie Miejskiego Składowiska Odpadów i Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej. Kilku dyrektorów gminnych instytucji zostało ukaranych naganami. Nie brak głosów, że to polowanie na czarownice. Zwłaszcza, że publicznie nie komentował pan tych działań.

- Po przyjściu do urzędu obiecałem sobie, że jeśli wykryję jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu miejskich instytucji, to nie będę z tego robił sensacji, nagłaśniał w mediach i publicznie piętnował winnych. Nie chcę krzywdzić pracowników, ani wbijać szpilek swojemu poprzednikowi.

Obiecałem sobie, że jak wykryję jakieś nieprawidłowości, to nie będę z tego robił sensacji


- Ale milczenie rodzi zarzut, że przeprowadza pan polityczne czystki.

- Odpowiem konkretnym przykładem. Kontrola w MZEC-u wykazała, że nie było tam żadnych dokumentów dotyczących zarządzania firmą i jej majątkiem. Podobna sytuacja miała miejsce na składowisku odpadów, gdzie nie rejestrowano np. wjeżdżających i wyjeżdżających samochodów. Nie ma więc mowy o żadnych czystkach a co najwyżej o złych praktykach i wieloletnich zaniedbaniach, których, jako prezydent, nie zamierzam tolerować. Bo miejskie instytucje muszą funkcjonować przejrzyście i jak najlepiej służyć mieszkańcom.

- A jak uzasadni pan dokonaną tuż po wyborach wymianę rad nadzorczych miejskich spółek?

- Rada ma nadzorować a nie brać dietę, tylko dlatego, że jest. Poprzednie rady spotykały się rzadko, efekty ich pracy był nie najlepsze. Postawiłem sobie twarde założenie, że w każdej z takich rad musi być prawnik. Chodzi o podniesienie jakości pracy tych instytucji. Tylko taki cel mi przyświecał.

Po czterech latach ludzie zdecydują, czy chcą takiego Wantuły na prezydenta


- Bardzo energicznie zaczął pan porządkować sprawy miasta. To jest plan na cztery lata, czy na dłużej?

- Jestem przekonany, że zdołam zrealizować swoje założenia w tym kluczowe inwestycje, jak park wodny w ciągu jednej kadencji. A po jej upływie mieszkańcy zdecydują, czy chcą, by ich prezydentem był Tomasz Wantuła.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska