Prezydentura kusi wielu

Na sesji Rady Miasta Opola, która odbędzie się w czwartek 15 listopada, ma zostać wybrany nowy prezydent. Od minionego poniedziałku do prowadzenia rozmów na temat tworzenia nowego zarządu miasta upoważniony jest Piotr Synowiec, przewodniczący rady. To upoważnienie dało mu 16 kolegów z SLD, chociaż nie oznacza to jeszcze, że Synowiec jest oficjalnym SLD-owskim kandydatem na fotel prezydenta. Przypomnijmy, że do poniedziałkowego wieczora za "naturalnego następcę" Leszka Pogana uważany był szef SLD w mieście, Remigiusz Promny.

Podczas gdy w SLD trwają spory nad wyłonieniem kandydata, Janusz Wójcik, radny niezależny, oświadcza, że zgłosi na sesji własnego kandydata.
- Mam osobę, która będzie się nadawała nie dla grupki radnych, ale dla całego miasta - twierdzi. - To Stanisław Skakuj, wieloletni dyrektor wydziału spraw obywatelskich Urzędu Wojewódzkiego, czyli doświadczony w administracji. Były przewodniczący Rady Miasta Opola i radny, czyli doświadczony w pracy samorządowej. Skakuj kieruje się prawem i racjonalnością, ma swoje zdanie, potrafi powiedzieć "nie" własnym kumplom. Nigdy nie był "umoczony" w żadnej aferze, a o takiego kandydata w tym mieście trudno.

Stanisław Skakuj od dwóch lat prowadzi własną firmę. - Nie jestem stowarzyszony - deklaruje (kilka lat temu wystąpił z Unii Wolności, należy do Związku Górnośląskiego). - Jestem gotów podjąć się prezydentury, ale nie bezwarunkowo. Mogę zaproponować inne niż dotychczasowe podejście do obywatela. Uważam, że człowiek - taki Kowalski - sam za siebie odpowiada i sam powinien załatwiać swoje sprawy. Władza, która dotychczas zajmowała się niekoniecznie tym, czym powinna, ma pomagać Kowalskiemu wtedy, kiedy to jest konieczne. Uważam, że władzę trzeba kurczyć. Wiem, że perspektywa objęcia stanowiska prezydenta jest na tyle kusząca, że może się o nie starać wielu kandydatów.

- Osoba spoza rady mogłaby mieć świetne pomysły - komentuje Alojzy Drewniak, przewodniczący klubu radnych UW - ale problem w tym, na ile realna byłaby ta kandydatura i na jakie poparcie w radzie mógłby potem liczyć taki prezydent.
- Propozycja radnego Wójcika jest niemożliwa do realizacji i z zasady nieskuteczna - twierdzi Wojciech Drop, szef opozycyjnego klubu radnych AWS. - Kandydata powinno wytypować ugrupowanie, które rządzi w mieście. Wygrało wybory samorządowe i bierze całkowitą odpowiedzialność za to rządzenie.
Ostateczną decyzję w sprawie swojego kandydata klub SLD ma podjąć w przyszły poniedziałek. Do tego czasu radni opozycyjni nie chcą zajmować zdecydowanego stanowiska co do ewentualnej kandydatury Synowca.
- Nie składam żadnych deklaracji - mówi Drop. - Zależy, kto zostanie kandydatem.

- Na razie mogę się wypowiadać wyłącznie we własnym imieniu - mówi Drewniak. - Wiele zależy od tego, jaki skład zarządu miasta zaproponuje kandydat SLD. Jeżeli - tak jak Piotr Synowiec - będzie chciał, żeby w nowym zarządzie zasiadały te same osoby co w starym, to mojego poparcia nie uzyska. Mieliśmy wiele zastrzeżeń do pracy wiceprezydentów odpowiadających za konkretne branże i jeżeli oni się nie zmienią, to nic się nie zmieni.
Drewniak przypomina, że Piotr Synowiec w momencie, kiedy został przewodniczącym rady miasta, obiecywał nowy styl pracy. - Opozycja miała uzyskać wpływ na rozwiązywanie problemów w mieście - mówi Drewniak. - Tymczasem nic się właściwie nie zmieniło, bo projekty uchwał w dalszym ciągu przedstawia zarząd miasta i zatwierdza je klub SLD.
Zgodnie z prawem każdy radny może podać nazwisko swojego kandydata na stanowisko prezydenta miasta. AWS z tego przywileju nie zamierza korzystać, bo - jak mówi Drop - taka propozycja nie byłaby skuteczna.
- To nie my, ale SLD ma problem z wyborem kandydata na prezydenta Opola - twierdzi opozycja.