Problem w Racławicach Śląskich. Do gleby i wody trucizna nie przeszła

Krzysztof Strauchmann
Tadeusz Rosowiecki z Racławic Śląskich od dwóch lat domaga się uprzątnięcia odpadów gromadzonych na gminnym placu koło dworca kolejowego i sprawdzenia, czy nie zatruły gleby.
Tadeusz Rosowiecki z Racławic Śląskich od dwóch lat domaga się uprzątnięcia odpadów gromadzonych na gminnym placu koło dworca kolejowego i sprawdzenia, czy nie zatruły gleby.
Na prośbę gminy policja ustala, kto wyrzuca na plac niebezpieczne odpady.

Interwencje mieszkańców Racławic Śląskich, głównie niepełnosprawnego Tadeusza Rosowieckiego, przyniosły pierwsze efekty.

Ludzie domagają się sprawdzenia, czy asfalt i odpady budowlane wyrzucane na gminny plac koło dworca kolejowego, nie zatruły gleby i wód podziemnych. W pobliżu jest bowiem wiejskie ujęcie pitnej wody.

W lipcu, po otrzymaniu wystąpienia Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, gmina Głogówek zleciła odwiercenie na placu 15 metrowej studni i pobranie do badań próbek ziemi i wody. Sprawdzano m.in. zawartość metali ciężkich i związków zawartych w substancjach ropopochodnych.

- Analiza próbek wykazała, że nie przekroczono normy dla gruntów kopalnych, z jakimi mamy do czynienia na tym terenie - mówi Aneta Samotus z Urzędu Miejskiego. - Podobnie w przypadku wody gruntowej. Żaden z badanych wskaźników nie przekroczył wartości dopuszczonej w rozporządzeniu ministra dla wody przeznaczonej do spożycia.

Z wynikami badań zapoznaje się wojewódzka inspekcja ochrony środowiska, która za tydzień przyjeżdża do Racławic na wizję lokalną. Tadeuszowi Rosowieckiemu nie podoba się jednak, że na tak dużym placu wykonano tylko jeden odwiert pomiarowy.

Kontrola Urzędu Miejskiego potwierdziła natomiast, że na placu nadal składowane są odpady, m.in. asfalt z budowy czy remontu dróg oraz gruz z wyburzeń budynków.

- Wystąpiliśmy do policji o ustalenie, kto to tam przywiózł. Nałożymy na te osoby obowiązek wywiezienia odpadów - mówi Aneta Samotus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska