Problem z wykładami w języku obcym

fot. sxc
Główny problem polega na tym, że zaczynając studia, nie zostaliśmy poinformowani o tym, że pojawi się przedmiot prowadzony w języku obcym, z egzaminem w języku obcym włącznie - pisze nasza czytelniczka.
Główny problem polega na tym, że zaczynając studia, nie zostaliśmy poinformowani o tym, że pojawi się przedmiot prowadzony w języku obcym, z egzaminem w języku obcym włącznie - pisze nasza czytelniczka. fot. sxc
Wykładowca z Francji prowadził ze studentami PO zajęcia drogą mailową i nakazał zakup podręczników za 320 euro.

(...) Na II roku europeistyki PO przyjęła wykładowcę z Francji. Wszystko szłoby studentom w miarę normalnie, gdyby nie: 1) Pani doktor raczyła się pojawić na uczelni dopiero w listopadzie, przeprowadzając do dnia dzisiejszego 3 wykłady, wszystkie oczywiście w języku angielskim, z zakresu materiału stosunków międzynarodowych. 2) Ćwiczenia do czasu były prowadzone drogą "mailową".

Pani doktor zadała każdemu studentowi pracę (pokroju licencjatu). Drogą mailową także została nam przekazana literatura, do której dostępu w Polsce nie uzyskamy, a sam zakup wszystkich książek w księgarniach wysyłkowych kosztowałby nas ok. [tu cytuję] "książki z bibliografii to jedynie 320 euro". (...)
Główny problem polega na tym, że zaczynając studia, nie zostaliśmy poinformowani o tym, że pojawi się przedmiot prowadzony w języku obcym, z egzaminem w języku obcym włącznie. Osobiście nie czuję się zobowiązana posiadać zdolności do biegłego porozumiewania się językiem angielskim, gdyż żeby dostać się na kierunek europeistyka, wystarczyło mieć podstawową maturę z języka (niekoniecznie angielskiego).

Są osoby, które kompletnie nie mają pojęcia o języku angielskim, biorąc pod uwagę słówka z zakresu historii Europy (...). Jest to dla nas studentów wielki ból i rozczarowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska