Problemy w Instytucie Śląskim w Opolu. Zwalniają ludzi

Artur  Janowski
Artur Janowski
Wyremontowana niedawno elewacja budynku wygląda solidnie, ale instytut ma duże problemy z utrzymaniem kosztownego obiektu. Udaje się to dzięki wynajmowaniu większości pomieszczeń.
Wyremontowana niedawno elewacja budynku wygląda solidnie, ale instytut ma duże problemy z utrzymaniem kosztownego obiektu. Udaje się to dzięki wynajmowaniu większości pomieszczeń. Sławomir Mielnik
Choć w tym roku Instytut Śląski świętuje 80-lecie działalności, to jego przyszłość jest bardzo niepewna. Jedyna taka placówka naukowa w regionie ma poważne problemy finansowe i znów zaczyna zwalniać.

Mimo że placówka była w kiepskiej sytuacji finansowej od kilku lat, to nigdy nie było aż tak źle. Pierwsze poważne kłopoty wystąpiły jesienią 2012 roku, kiedy z instytutu zwolniono m.in. profesora Joachima Glenska i prof. Stanisława Senfta, a w sumie etaty straciło 10 osób.

Teraz zwolniony został jeden pracownik administracji oraz jeden naukowiec. Kierownictwo instytutu nie ukrywa, że kolejne redukcje są możliwe.

Zwolnionym naukowcem jest dr Maciej Borkowski, znawca przedwojennego Opola. - Nie czuję żalu z powodu zwolnienia - twierdzi historyk, który niebawem wyjeżdża na zagraniczne stypendium do Niemiec. - Siedemnaście lat temu zaczynałem pracę w dużym instytucie, a obecny - w porównaniu z tamtym - to taki kadłubek.

Państwo takich placówek nie chce wspierać i z roku na rok dotacja na funkcjonowanie jest niższa. Obawiam się, że jeśli sytuacja się nie zmieni, to cały instytut trzeba będzie zamknąć...

Przeczytaj też: Instytut Śląski już nie straszy Opola [wideo]

W tym roku instytut otrzyma z Ministerstwa Edukacji i Szkolnictwa Wyższego tylko 516 tysięcy złotych, podczas gdy w 2013 roku kwota dotacji wyniosła 638 tys. zł.

- Różnica na poziomie 20 procent to dla nas cios - przyznaje dr Katarzyna Widera, która od jesieni 2012 r. kieruje Instytutem Śląskim. - Odwoływaliśmy się od tej decyzji, ale na razie bez rezultatu. W tej sytuacji musiałam zwolnić dwie osoby i ograniczyć etaty kilku innym.

Dokonałam też oszczędności w sferze administracyjnej. Trzeba było ratować budżet placówki i miejsca pracy innych osób. Nie wykluczam, że w przyszłości będą kolejne zwolnienia. Inne możliwości oszczędności już się nam wyczerpały.

Problemem dla instytutu jest też ogromna siedziba, której częściowy remont - o czym wiele osób nie pamięta - sfinansowano z kredytu i dotacji unijnej. Utrzymanie biurowca kosztuje fortunę, ale z drugiej strony IŚ ma pieniądze na działalność z wynajmu większości pomieszczeń.

Dr Bernard Linek, wicedyrektor IŚ, podkreśla, że choć sytuacja finansowa jest trudna, to nadal placówka wydaje publikacje naukowe, a jej pracownicy zdobywają granty na badania, co pokazuje, że instytut ma dobrą kadrę. Dzięki grantom powstaje np. słownik etymologiczny nazw geograficznych Śląska i gwar śląskich czy "Leksykon mitów, symboli i bohaterów Górnego Śląska XIX i XX wieku".

- Nie poddajemy się i w tym roku obchodzimy 80-lecie działalności - zapowiada dr Bernard Linek. Świętowanie rocznicy będzie jednak skromne.

Mimo to w czerwcu w Opolu zaplanowano posiedzenie Rady Głównej Instytutów Badawczych. Na nim padnie na pewno pytanie, co dalej z Instytutem Śląskim. Pracownicy obawiają się, że bez zmian w sposobie finansowania tego typu placówek niebawem ich miejsce pracy przestanie istnieć.

Przed kilku laty brano pod uwagę włączenie IŚ w struktury Uniwersytetu Opolskiego. - Ale skończyło się wówczas na rozważaniach teoretycznych - mówi Marcin Miga, rzecznik UO. - Teraz sytuacja się zmieniła. Uniwersytet stoi przed problemem niżu demograficznego i też musi dokonać zmian organizacyjnych. Gdyby się jednak znów pojawił temat przejęcia Instytutu Śląskiego, na pewno zostałby przeanalizowany, choć trudno powiedzieć, z jakim skutkiem - kończy rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska