Proboszczu, dziękujemy. Pożegnanie ks. prałata Zygmunta Lubienieckiego w Opolu Szczepanowicach po 29 latach posługi

Rok temu poprosiłem biskupa, żeby zwolnił mnie z obowiązku kierowania parafią i w tym roku zostałem wysłuchany. Dziękuję Wam szczególnie za ostatnie lata, za to żeście akceptowali moją niepełnosprawność - mówił do parafian ks. Lubieniecki podczas niedzielnej homilii.

Uroczysta msza św., na której żegnano długoletniego proboszcza, odbyła się w parafii św. Józefa w Szczepanowicach o godzinie 10.00. Słów podziękowań i podsumowań było tyle, że ledwo udało się ją zakończyć przed kolejną zaplanowaną liturgią

Podczas kazania proboszcz próbował streścić 29 lat swojego posługiwania w szczepanowickiej parafii jako jej gospodarz. - Dostałem wówczas od biskupa trzy propozycje, a trafiłem tutaj - mówił. Podkreślił, że zostawia ją następcy bez długów, za to z odnawianym kościołem i domem parafialnym. Dziękował parafianom za współpracę, przypomniał o udanych wspólnych przedsięwzięciach, ale też trudnych momentach, m.in. po powodzi z 1997 r., w której ucierpiało wielu mieszkańców.

Ksiądz Lubienicki urodził się 16 lutego 1949 r. w Opolu. W 1974 r. ukończył studia filozoficzno-teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie-Opolu. Po święceniach pracował jako wikariusz i duszpasterz akademicki w Zabrzu, Gliwicach i Raciborzu.

W latach 1982-1991 był proboszczem w Jarnołtówku, skąd został skierowany do Opola, do parafii św. Józefa w Szczepanowicach. Ma tytuł naukowy doktora nauk teologicznych. Od 1989 r. jest sędzią Sądu Biskupiego w Opolu. Jest też przewodniczącym kapłańskiej kapituły odnowy katedry opolskiej.

Na pożegnanie proboszcza przygotowano księgę pamiątkową. - Zawiera życiorys księdza prałata i wspomnienia ponad 50 osób, z których etapów jego pracy duszpasterskiej, poczynając od jego rodziny, przez kolegów z seminarium, po parafian, gdzie posługiwał jako wikary i proboszcz, przez współpracujących z nim w dziełach charytatywnych. Znalazła się tam też kronika parafii Szepanowice, w czasach kiedy był proboszczem, jego wiersze, rozmyślania i homilie - mówił ks.Paweł Chyla, wikariusz, który przez rok współpracował z księdzem Lubienieckim.

- To, co mnie szczególnie utkwi w mojej pamięci ze współpracy z księdzem prałatem, to, z jaką pokorą znosił cierpienie - dodał ks. Chyla.

- Znamy proboszcza Lubienieckiego od początku jego posługi w tej parafii. Ksiądz proboszcz rozsławił nas m.in. szopką. Zawsze starał się być blisko ludzi. Mamy dwójkę niepełnosprawnych dzieci i nie raz pomagał nam osobiście - mówił Dariusz Szic.

Przemysław Zych, zastępca prezydenta miasta Opola określił ks. Lubienieckiego jako osobę ciepłą, człowieka, który potrafi łączyć, m.in. sportowców. - Podczas organizowanego w parafii opłatka czuć było ducha sportowej wspólnoty. Ksiądz prałat to wielki kibic, który nie raz osobiście pojawiał się na stadionie, żeby wspierać opolską drużynę. Nie raz odgrażał się, że jeszcze spotkamy się na boisku, więc trzymam go za słowo - mówi wiceprezydent.

- Zrobił wiele dobrego dla młodzieży, dorosłych i kościoła jako budynku, który regularnie był odnawiany. Postawił wysoko poprzeczkę przed następcą - oceniał parafianin Krzysztof Urbainiak.

Nowym proboszczem szczepanowickiej parafii został ks. dr Sławomir Pawiński, który ostatnio posługiwał w parafii w Ligocie Turawskiej. Obowiązki ma przejąć 26 sierpnia.