Nietypowa procesja ruszyła spod nieczynnej nastawni w Kuniowie do Lasowic Małych.
Wierni jechali na platformach ciągniętych przez lokomotywę. Po drugim torze sunęły drezyny wiozące Najświętszy Sakrament ze służbą liturgiczną.
- To niezwykłe przeżycie - komentowali to wydarzenie wierni. - Pod względem duchowym także. - Także dla dzieci to niesamowite uczestniczyć w czymś takim - stwierdzały po procesji młode mamy.
Na trasie przejazdu znajdowały się cztery ołtarze liturgiczne: przy nieczynnej nastawni w Kuniowie, w lesie pomiędzy Kuniowem a Lasowicami Małymi, na nieczynnej stacji Lasowice Małe Oleskie i przy kościele w Lasowicach Małych.
Nawet ulewny deszcz na zakończenie procesji nie był żadną przeszkodą.
Parafianie z Kuniowa i z kościoła w Lasowicach byli przejęci i długo będą wspominać tegoroczną uroczystość.
Procesję przygotowało Stowarzyszenie Kolejarzy i Sympatyków Węzła Kluczbork oraz parafia w Kuniowie i Lasowicach Małych. Włożyli mnóstwo trudu i poświęcili mnóstwo wolnego czasu by zorganizować procesję na torach i czuwać nad bezpieczeństwem jej uczestników. Niektórzy parafianie nie do końca wierzyli, że do procesji dojdzie. Byli pod wrażeniem.
Pomysłodawcą procesji był kolejarz i społecznik z Kuniowa Stanisław Konarski, który przed laty zobaczył w telewizji procesję na łodziach w Bawarii. Wtedy przemknęła przez jego głowę myśl, że mogliby taką przygotować na torach kolejarze. I udało się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?