- Z taką propozycją zwrócono się do nas w poniedziałek, wczoraj zakład kupił atestowany materiał, technolodzy przygotowali wykrój - a dzisiaj zaczęło się szycie. Na początek dostaniemy 1000 maseczek, co jest dla nas bardzo dużą pomocą i za co jesteśmy ogromnie wdzięczni - mówi Małgorzata Lis-Skupińska, rzecznik prasowy USK.
- Dla naszych pracowników i ich rodzin, mieszkańców Opolszczyzny i całej Polski nadszedł nadzwyczaj trudny czas. Chcemy chociaż trochę przyczynić się naszą pomocą do chronienia zdrowia. Wiemy, jak trudno teraz o maseczki, które pomagają personelowi i pacjentom w walce z koronawirusem, dlatego postanowiliśmy je uszyć sami - mówi kierownictwo firmy.
Aby ruszyć z tak nietypową dla wytwórcy sof i kanap produkcją, przede wszystkim potrzebny był odpowiedni materiał. Został on sprawdzony pod kątem wymogów unijnych i potwierdzony atestem.
Następnie wzór maseczki został wprowadzony na wykrój cyfrowy. W ostatnim etapie maseczki są szyte i pakowane.
Na razie uszytych zostanie 1000 sztuk, ale produkcja nie poprzestanie na tym.
- Jak długo będziemy mogli, będziemy pomagać. Nasi pracownicy z ogromną chęcią przyczynili się do akcji charytatywnej - podkreślają w firmie.
Pierwsze maseczki będą gotowe już w czwartek, a do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu zostaną przekazane w piątek.