Produkcja ręczników dla Brukseli to szansa dla prudnickiego Froteksu

Krzysztof Strauchmann [email protected]
Frotex ma doświadczenie w produkcji firmowych ręczników. (fot. Krzysztof Strauchmann)
Frotex ma doświadczenie w produkcji firmowych ręczników. (fot. Krzysztof Strauchmann)
Pomysł by ręczniki wyprodukowane w Prudniku mieli deputowani, wyszedł z inicjatywy Danuty Jazłowieckiej.

Gdyby każdy z 265 posłów Europejskiej Partii Ludowej zamówił w prudnickim Froteksie po sto ręczników z logo partii, do celów promocyjnych, byłoby z tego całkiem solidne zamówienie - kalkuluje starosta prudnicki Radosław Roszkowski.

Zobacz: Prudnik. Radny namawia firmę "Frotex": - Zróbcie ręczniki na Euro 2012

Żeby pomóc fabryce wyjść ze stanu upadłości, starostwo w Prudniku już zamówiło tysiąc ręczników kąpielowych ze znakiem powiatu. Starosta dodatkowo zainteresował pomysłem Danutę Jazłowiecką, która - jak wszyscy deputowani z PO - należy do największej w Brukseli frakcji chrześcijańskich demokratów.

- Rozmawialiśmy na ten temat w sobotę, w czasie zjazdu Platformy - opowiada Radosław Roszkowski. - Pani Danuta zapowiedziała, że postara się załatwić takie zamówienie. Być może uda się to dopiero przy planowaniu przyszłorocznego budżetu partii. Z tego co wiem, w całej Europie zostały już tylko dwa zakłady produkujące takie wyroby. To byłaby świetna okazja, żeby pokazać dobrą markę wyrobów z Prudnika.

Frotex ma duże doświadczenie w wyrabianiu ręczników z nadrukami firmowymi i napisami promocyjnymi. Pierwsze robił już w latach 70. na piłkarskie mistrzostwa świata. Każde zamówienie się przyda, bo firma, która w marcu została postawiona w stan upadłości, po przerwie w produkcji odrabia pozycję na rynku.

- Pracuje nieco więcej niż połowa krosien, a to nie jest poziom wystarczający, aby utrzymać firmę - mówi syndyk Frotexu Tomasz Zimkowski. - Zamówienia mamy, ale ich poziom nie jest jeszcze zadowalający. Staram się odbudować zaufanie na rynku do Froteksu. Przed ogłoszeniem upadłości nie było z tym najlepiej, a do odbiorców na rynku szły z firmy złe sygnały.

Zobacz: Prudnik. Firma Frotex złożyła w sądzie wniosek o upadłość

Po ostatnich zwolnieniach w prudnickich zakładach przemysłu bawełnianego pracuje ok. 180 osób. Syndyk zapowiada, że dalszych zwolnień nie przeprowadzi, bo to mogłoby zagrozić sprawnemu funkcjonowaniu firmy.

O dalszym losie Froteksu zadecyduje rada wierzycieli, która może się zebrać po raz pierwszy nawet na początku czerwca. To za jej zgodą syndyk może prowadzić dalej produkcję, może też wydzielić część majątku i wystawić go na sprzedaż. Frotex ma bowiem ponad 17 mln zł długów.

- Już wiem, że będę wnioskował do rady wierzycieli o zgodę na dalszą produkcję. To ma sens - zapowiada Tomasz Zimkowski. We Froteksie pojawił się też polski inwestor zainteresowany kupieniem firmy. Nie złożył jednak jeszcze oferty na piśmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska