Prof. Jiang Huijuan: Chętnie do was wracam

Redakcja
Prof. Jiang Huijuan
Prof. Jiang Huijuan Paweł Stauffer
- Każdy Chińczyk z przyjemnością by tu przyjechał. Nasz umysł i ciało doskonale tu odpoczywają - mówi prof. Jiang Huijuan, współtwórczyni Instytutu Konfucjusza w Opolu

- W2009 roku, po dwóch latach pobytu w Opolu zakończyła pani pracę w Instytucie Konfucjusza. Opuszczając nasze miasto zapewniała pani, że zechce tu wrócić. To wizyta służbowa czy prywatna?
- Spędzam tu część swoich wakacji. Podczas pobytu w Opolu nawiązałam wiele przyjaźni i chciałam spotkać się z ludźmi, których bardzo polubiłam. Moja uczelnia, Politechnika Pekińska, ściśle współpracuje z Politechniką Opolską, więc oczywiście przyjechałam tu także z tego względu. Towarzyszy mi syn, który właśnie dostał się w Pekinie na studia. Oboje uważamy Opolszczyznę za miejsce szczególne.

- Kiedy się tu mieszka od urodzenia człowiek przestaje to dostrzegać. Co się pani najbardziej tu podoba?
- To piękne miejsce, wspaniałe krajobrazy, mili ludzie, czyste niebieskie niebo. Żyjąc w Pekinie pełnym drapaczy chmur i zanieszczonego powietrza tęsknimy za świeżością przyrody, a tu ją odnajdujemy. Każdy Chińczyk z przyjemnością by tu przyjechał. Nasz umysł i ciało doskonale tu odpoczywają.

- Dobrze się pani czuje wśród Polaków?
- Bardzo dobrze. Macie duże poczucie humoru, lubicie tańczyć, śpiewać, jesteście bardziej od nas pogodni i radośni. W Chinach panuje wielka rywalizacja na wielu polach. Ludzie muszą się dużo uczyć i ciężko pracować, by wybić się ponad tłum, a to sprawia, że codzienność nie jest taka radosna. Tu w Polsce w rozmowie zawsze wkrada się żart. W Chinach traktuje się wszystko bardziej poważnie. Na pewno dotyczy to starszego pokolenia. Młodsza generacja żyje już bardziej na luzie.

- Współpraca obu uczelni rozwija się od kilku lat. Jednym z jej przejawów było utworzenie w Opolu Instytutu Konfucjusza. Jak pani ocenia tę decyzję z perspektywy lat?
- To był znakomity pomysł. Opole okazało się świetnym miejscem do promowania chińskiej kultury. Widzimy ogromne zainteresowanie tym wszystkim, co mamy do zaoferowania. Zaskakujące było to, że na naukę języka chińskiego zgłosiło się ponad 200 studentów. Rektorzy naszych uczelni są bliskimi przyjaciółmi, wszyscy liczą na jeszcze lepszą współpracę i m.in. dlatego oddelegowali mnie, bym znowu tu przyjechała.

- Kiedy osiądzie pani w Opolu na dłużej?
- Wygrałam konkurs na stanowisko chińskiego dyrektora opolskiego Instytut Konfucjusza. Przyjadę do Opola w lutym przyszłego roku i zostanę tu przez cztery lata. Takie były wymagania konkursu. Im lepiej wejdzie się w miejscowe środowisko, im bliższe są związki z ludźmi tego regionu, tym lepiej się pracuje. Będziemy kontynuować dotychczasowe działania przybliżające Polakom nasz język i kulturę. Ja będę uczyć Opolan chińskiego, ale trzeba pamiętać, że Instytut Konfucjusza jest także miejscem, gdzie można poznać tradycje i obyczaje Chin, a także odkryć współczesne oblicze Państwa Środka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska