Prof. Molenda rzeźbi trenera Górskiego

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Według zamysłu rzeźbiarza trener Górski stoi oparty na piłce i czeka na swoich zawodników.
Według zamysłu rzeźbiarza trener Górski stoi oparty na piłce i czeka na swoich zawodników. Marian Molenda
Rzeźba artysty z Nysy jest w czołówce konkursu. Jutro rozstrzygnięcie.

Projekt rzeźby trenera Kazimierza Górskiego wykonany przez Mariana Molendę z Nysy znalazł się w ścisłym finale konkursu zorganizowanego przez Fundację Górskiego.

Fundacja chce jeszcze w czerwcu tego roku odsłonić pomnik legendarnego już trenera piłkarskiego. Stanie przed Stadionem Narodowym im. Górskiego w Warszawie. Do konkursu zgłoszono 36 projektów z całej Polski.

Jury, w którego składzie jest także syn trenera Dariusz Górski, wybrało do finału trzy rzeźby, jedną z Nysy i dwie z Krakowa. Ich autorzy przesłali kolejne wersje prac, w mniejszej skali. Ostateczna decyzja jury ma zapaść 31 stycznia.

- Trudno mi przewidywać werdykt jurorów. Z pokorą czekam na informacje z Warszawy - powiedział nam Marian Molenda.

Jego Kazimierz Górski stoi oparty nogą na piłce i czeka na swoich zawodników. Według zamysłu rzeźba stanie na kamiennym cokole o wysokości 1,5 metra, na którym będzie posadzona naturalna trawa. Widz będzie miał wrażenie, że trener Górski stoi na zawsze zielonej murawie stadionu.

Sama postać o wysokości 3,75 metra ma być odlana w brązie. Współautorem architektury pomnika jest nysanin Paweł Opałka.

- Pamiętam te emocje sportowe, które w 1972 roku przeżywałem wtedy jeszcze jako uczeń szkoły średniej, a których dostarczyła nam kadra trenera Górskiego - mówi Marian Molenda. - Sam zdzierałem gardło, patrząc na to, co robiła jedenastka Górskiego. To było niesamowite. Cenię go jako człowieka, bo mimo wielkiej sławy pozostał prostolinijny, bezpośredni i szczerze mówiący prawdę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska