Prof. Maria Nowakowska chemik i działaczka z Uniwersytetu Opolskiego choć skończyła 80 lat ma niespożyte pokłady energii i pozytywne nastawienie do świata. Sama zresztą mówi o sobie, że nie odczuwa upływającego czasu.
- To zasługa męża, który pilnuje, żebym codziennie spacerowała - mówi pani profesor. - Biegam, tańczę i przypominam moim współpracownikom, żeby o siebie zadbali. Ja się tak trzymam bo dostałam dobre geny. Mamie zawdzięczam długie życie, a tacie - nauczycielowi talent dydaktyczny - dodaje prof. Nowakowska.
Na co dzień prof. Nowakowska zajmuje się technologią poliolefin. Tematykę podjęła w latach 90. i kontynuuje do dziś. To ona jeszcze w latach 80-tych wdrażała tezę, do której teraz przekonują wszyscy naukowcy, że nauka powinna być blisko przemysłu. Razem z mężem wygrała nawet konkurs o innowacyjności ogłoszony przez Trybunę Ludu.
- Podniósł się wtedy raban, że nie wygrał nikt z Warszawy, ale my byliśmy pewni, że warunkiem postępu jest współpraca i wzajemny szacunek naukowców i ludzi w fabrykach - twierdzi prof. Nowakowska, która jeszcze w latach 80-tych zabierała swoich studentów do zakładów w Kędzierzynie-Koźlu. Jedną z jej podopiecznych była m. in obecna rektor UO prof. Krystyna Czaja.
- Z której jestem zresztą bardzo dumna - mówi.
Pani profesor ma jeszcze jedną zasługę. - To w moim gabinecie zawiązał się komitet, który rozpętał społeczną dyskusję utworzeniu uniwersytetu w Opolu. Spotkaliśmy się wtedy w małej grupie naukowców m. in. z prof. Stanisławem S. Nicieją i jakoś się udało - dodaje prof. Nowakowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?