Pieniądze przeznaczamy na bieżące potrzeby dla dzieci. Odzież, ale szczególnie na rodzinne wyjazdy czy wycieczki, na które dotychczas nie mogliśmy sobie pozwolić - mówi pani Katarzyna z Opola, mama pięciorga dzieci w wieku od 4 do 19 lat, która z programu „Rodzina 500+” otrzymuje co miesiąc 2000 zł.
To, jak ten program wpłynie na budżety polskich gospodarstw domowych, a przez to na krajową gospodarkę, badał Narodowy Bank Polski, który właśnie opublikował raport dotyczący finansów za pierwszy kwartał br.
Szacuje się, że tylko w tym roku (program Rodzina 500+ jest realizowany od kwietnia br.) na jego sfinansowanie potrzeba będzie 17 mld zł z budżetu państwa. Z ostatnich danych podawanych przez opolski urząd wojewódzki wynika, że do 22 sierpnia na Opolszczyźnie przeznaczono na ten cel niemal 187,8 mln zł na 84 tys. dzieci.
ZOBACZ Opolskie w czołówce realizacji programu Rodzina 500 plus
Z przewidywań NBP wynika, że gros pieniędzy z programu zostanie przeznaczona na wydatki na odzież i obuwie, transport, edukację, rekreację i kulturę, turystykę oraz restauracje i hotele. Zatem zdaniem ekonomistów w kolejnych kwartałach świadczący usługi powinni spodziewać się wyższych przychodów.
NBP podaje w raporcie, że rządowy program zasili przede wszystkim gospodarstwa domowe, które oceniają swoje dochody jako przeciętne (starcza im na co dzień, ale muszą oszczędzać na większe zakupy, ich średni dochód wynosi 3637 zł, a wydatki 3014 zł) oraz te, które muszą ostrożnie gospodarować domowymi finansami (osiągają średni dochód w wysokości 2269 zł, a wydają średnio 2023 zł).
85 proc. wszystkich, którzy otrzymują pieniądze z programu, to rodziny z dwojgiem i trojgiem dzieci. Z badania NBP wynika, że mniej zamożne rodziny (te, które muszą oszczędzać na co dzień) z dwojgiem dzieci aż 52 proc. dochodów wydają na jedzenie i napoje oraz opłaty za mieszkanie, wodę, prąd, ogrzewanie. Rodziny z trojgiem dzieci w takiej samej sytuacji ekonomicznej wydają na te podstawowe potrzeby nawet 56 proc. swoich dochodów.
- Już świadczenie w wysokości 1000 złotych jest w stanie poprawić ich sytuację finansową na tyle, by istotnie wpłynąć na strukturę wydatków - wyjaśniają autorzy raportu. Stały zastrzyk z państwowej kasy ma pozwolić rodzinom właśnie na pozwolenie sobie na więcej niż tylko jedzenie i dach nad głową.
Efektami programu chwalił się w sierpniu wojewoda opolski na specjalnej konferencji w zoo. Wtórowali mu posłowie PiS-u. Antoni Duda zaobserwował, że wakacje nad polskim morzem spędzało w tym roku więcej dzieci.
- Rządowy program może wpłynąć na wzrost konsumpcji w kraju, ale nie w takim stopniu, jak oczekiwali tego jego pomysłodawcy - komentuje raport NBP dr Piotr Wach, ekonomista, członek opozycyjnej partii „Nowoczesna”. - Na pewno nie spowoduje gwałtownego wzrostu liczby urodzeń w Polsce, co zakładał PiS.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?