Sąd zdecydował o tym po zażaleniu na decyzję prokuratury o umorzeniu sprawy, jakie wniosła była pracownica PIP w Opolu oskarżająca o gwałt kolegów z inspektoratu.
- Prokurator prowadząca sprawę umorzyła ją zbyt wcześnie - mówi kobieta. - Stwierdziła, że nie ma dostatecznych dowodów na to, by postawić zarzuty, ale w moim przekonaniu nie zrobiła wszystkiego, co możliwe, by te dowody zdobyć.
Zgodnie z postanowieniem sądu prokuratura ma w najbliższym czasie ponownie rozpatrzyć sprawę i uzupełnić braki.
- Powołany ma być biegły sądowy z zakresu ginekologii i dwóch nowych, dodatkowych świadków - mówi Małgorzata Bronakowska, prezes Sądu Rejonowego w Sejnach.
Prawdopodobnie zeznania uzupełniać będzie też kilka osób, które już wcześniej było przesłuchiwane. Kto konkretnie - taką decyzję podejmie prokurator. Niewykluczone, że przeprowadzone zostaną też konfrontacje.
- Czy i kogo ponownie wezwie prokuratura oraz czy i kiedy odbędą się konfrontacje nie wiem, bo pokrzywdzona zawnioskowała o wyłączenie mnie od prowadzenia postepowania przygotowawczego - wyjaśnia prokurator Anna Wierzchowska z Sejn prowadząca dotychczas sprawę.
- Pani prokurator była nieobiektywna, a na ostatniej rozprawie sądowej wręcz arogancka - twierdzi oskarżająca o gwałt. - Poza tym nieudolnie prowadziła śledztwo. Dlatego zawnioskowałam o jej odsunięcie od sprawy.
Nie wiadomo też póki co, czy sprawą nadal będzie się zajmować prokuratura w Sejnach, czy zostanie ona przekazana np. do Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?