Zabytkowa willa z końca XIX wieku przy ul. Jana Pawła II należała do brzeskiego przemysłowca Kurta Neugebauera (właściciela brzeskiej cukrowni). Zdaniem posła Bartłomieja Stawiarskiego (PiS), to jeden z piękniejszych zabytkowych budynków w mieście, obok tych na ulicy Chrobrego i Piastowskiej.
Łączy je to, że wszystkie są w prywatnych rękach, wszystkie są zniszczone i w przypadku wszystkich (teraz także tego przy Jana Pawła II) skierowano zawiadomienie do prokuratury o sprawdzenie, czy zabytek został odpowiednio zabezpieczony.
W sumie w rejestrach konserwatorskich jest wpisanych 190 obiektów z gminy.
- Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby go uratować, bo budynek jest w fatalnym stanie technicznym - przekonuje poseł, który w poniedziałek na konferencji prasowej zapowiedział, że będzie monitorował sprawę zawiadomienia, jakie opolski konserwator zabytków złożył do brzeskiej prokuratury w sprawie ustalenia, czy właściciel dopuścił się uszkodzenia lub zniszczenia zabytkowego obiektu.
W latach 90. XX w. willa trafiła w ręce prywatnych właścicieli z Wrocławia, którzy kupili go ze znaczną zniżką od miasta. Do tej pory nie udało im się jej zagospodarować. Próba sprzedaży obiektu za 1 mln zł nie przyniosła skutku. Niedawno na jednym z portali internetowych ponownie pojawiła się oferta sprzedaży zabytkowego obiektu.
Wynika z niej, że trzykondygnacyjny budynek ma ponad 684 m kw. powierzchni i stoi na działce 0,45 ha, obsadzonej starodrzewiem. Tym razem cena wywoławcza wynosi 550 tys. zł. - Być może jest to reakcja właścicieli na nasze działania - zastanawia się Radosław Preis, powiatowy konserwator zabytków w Brzegu.
- Willa jest w fatalnym stanie i wydaje się, że jeśli teraz nie zostaną podjęte jakieś działania żeby zabezpieczyć budynek, to straty będą nieodwracalne. Dach z jednej strony jest uszkodzony i elewacja jest zawilgocona w znacznym stopniu.
Oprócz wniosku o zawiadomienie prokuratury powiatowy konserwator zwrócił się także do wojewódzkiego o wydanie nakazu natychmiastowego przeprowadzenia prac remontowych w obiekcie. Nawet gdyby właściciel chciał od tego odwoływać i tak musi wykonać te prace. Za ich niewykonanie grozi kara do 50 tys. zł.
Brzeski poseł zapowiada też, że przyjrzy się prawu, które nie daje służbom konserwatorskim możliwości wymuszenia na właścicielach zabytku, w takiej jak ta sytuacji, odpowiedniej reakcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?