Szczęście w garści. Wspomnienia prof. Doroty Simonides
- To niezwykły życiorys i wspaniałe źródło wiedzy o Śląsku - zachwalał książkę prof. Jan Miodek, który napisał do niej wstęp. - Aż trudno uwierzyć, że śląskiej dziousze z Nikiszowca to wszystko się udało.
- Najtrudniej było mi wymyślić tytuł, który ogarnąłby wspomnienia z dzieciństwa pod hałdami, studia, 17 lat dojazdów z Kędzierzyna do Opola, role matki, żony, naukowca, dyrektora instytutu, polityka i w końcu emerytki - przyznała prof. Simonides. - "Z łóżkiem w świat" - tytuł jednego z rozdziałów - przy tirówkach mógł dziwnie się kojarzyć, przedstawiając się jako zalana parlamentarzystka już kiedyś rozbawiłam cały Senat, marketingową podpowiedź wnuczki "Po trupach do Senatu i inne zbrodnie" też odrzuciłam - opowiadała pani profesor ku uciesze publiczności.
- Wybrałam w końcu "Szczęście w garści", bo przez całe życie miałam niezwykłe szczęście. Opatrzność dała mi życie wyjątkowe, nieprawdopodobne - mówiła.
Czy ktoś by na przykład uwierzył, że krucha pani profesor spoliczkowała pewnego Niemca, który chciał udusić stewardesę po tym, jak piorun uderzył w samolot? A jednak.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Nowik z Opola. Można ją kupić w biurze ogłoszeń nto. Cena - 49,99 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?